sigsauer Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mnie sie jeszcze nie zdarzylo widziec urzednika na
> gruncie. Znajomy robil ostatnio rozgraniczenie i z
> urzedu tez nikt nie przyjechal, a mieli cale 2 km
> chyba. W pewnym powiecie przyjezdza przedstawiciel
> drog powiatowych i podpisuje protokół ołówkiem, a
> po podpis długopisem trzeba jechać do jego
> przełożonego. Gdyby kierownik PODGiK tego nie
> tolerował to wszystko byłoby ok
> (nieusprawiedliwione niestawiennictwo) a tak
> głupota kwitnie na całego.

Nie podlewaj, to głupota sama uschnie.
Wpisz zgodnie z prawdą w protokole, że obecny przy czynnościach na gruncie przedstawiciel zarządu dróg nie posiadał pełnomocnictwa i tyle.
Nie trzeba jechać po podpis, gwarantuję.
Ale przy rozgraniczeniu w protokole masz zbierać podpisy wszystkich ZAINTERESOWANYCH tematem, nie tylko tych mających interes prawny, tak to jest napisane językiem poczciwym i potocznym (takie były czasy). Czyli nawet przypadkowych przechodniów możesz umieścić w protokole, jeśli wyrazili zainteresowanie zbiegowiskiem