Witam,
Pomijam kwestię nazewnictwa... Na posiedzenia zespołu przychodzą min. ludzie z instytucji które wydają zgodę na umieszczenie urządzenia np w pasie drogowym. Problem polega na tym że osoba taka niekoniecznie jest w stanie ocenić na posiedzeniu czy urządzenie może być ułożone w danym miejscu czy nie, z różnych względów, głównie prawnych. Np wzdłuż dróg powiatowych lub krajowych nie mogą być lokalizowane urządzenia niezwiązane z obsługą i funkcjonowaniem tych dróg. Są jednak odstępstwa i te odstępstwa są wydawane w formie decyzji. I teraz taki przedstawiciel, mając taką decyzję zgadza się lub nie na konkretną, opracowaną geodezyjnie trasę (kolizję). To co dla nas geodetów jest nieistotne dla projektantów ma kluczowe znaczenie. Uzyskanie pozytywnej opinii zespołu wcale nie znaczy że projekt z tą konkretną trasą uzyska np pozwolenie na budowę. Jest jeszcze szereg innych uwarunkowań prawnych do zrealizowania, które często nie pozwalają na wykonanie projektu do końca.
Żądanie zespołu przedstawienie konkretnych zgód, jeśli nawet nie ma na to podstawy prawnej jest działaniem na korzyść projektanta, bo nie musi on co chwilę robić nowej mapy i wydawać kasy na kolejne wnioski o koordynację.

---------------------
Pozdrawiam
endru