Autor:
sstt1 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
hmmm .. chyba radość nad wyraz. Rozumiem, że wprowadzili Twoje wnioski do projektu planu z tego co piszesz. Ale łaski akurat tutaj nie robią. Wnosisz podanie o przekształcenie i to bez żadnych pozwoleń burmistrza czy tam innego wójta wchodzi do opracowania
- Piszesz o projekcie planu. Znaczyłoby to , że takowego nie ma w tej chwili i gmina wydaje coś takiego co jest zwane "warunkami zabudowy" w przypadku gdy planu nie ma w gminie.
- Ogólnie to burmistrz nie ma nic do powiedzenia w kwestii przekształcenia działki z rolnej na budowlaną w planie zagospodarowania przestrzennego. Jedynym organem zatwierdzającym zmiany jest Rada Gminy i jedynie ona może poprzez swoje uchwały zmienić przeznaczenie działki np z rolnej na budowlaną. A burmistrz czy tam wójt jedynie może coś sugerować przy pracy nad projektem
Urbanista taki plan tworzy na podstawie wniosków osób zainteresowanych , również na podstawie zainteresowanych instytucji i każdy nawet nie będąc właścicielem danej działki może wnioskować o jej przekształcenie. Oczywiście jest jeszcze kwestia uzgodnień, studium, wyłożeń, protestów, zatwierdzeń itp. Wojewoda taki plan publikuje w dzienniku urzędowym danego wojwewództwa i dopiero po takiej publikacji po wcześniejszym zatwierdzeniu poprzez radę gminy taki plan staje się prawomocny. Ale nawet po publikacji przez wojewodę jeszcze jest mozliwość oprotestowania takiego planu.
Wojewoda może oprotestować projekt planu jeżeli jego założenia kłócą się ze strategią rozwoju województwa, czyli wchodzi tu kwestia tzw. celów publicznych. Ale to też nie jest tak, że oprotestuje plan w całosci.
A co do czasu , to taki plan przy dobrych wiatrach jak już jest wyłoniony w przetargu
wykonawca trwa od roku w zwyż
Także hmm to było po krótce
A to czy coś tam burmistrz zatwierdził czy nie zatwierdził ..to hmmm ..nie ma wiekszego znaczenia
Pozdrówka