oskar wilde Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No jasne !!! jeszcze pomnik mu postawmy
> Jednym ruchem wyrzucił dobre instrukcje techniczne
> a wprowadził bubel w postaci gniota. ( co prawda
> to poprzedniczka ale co tam)

Czyli nie chodzi o P. Bujakowskiego, tylko o GGK w ogóle.
Bo wcześniejsi byli zupełnie niezauważalni dla wykonawców, nie wydawali żadnych opinii, nie wprowadzali żadnych zmian zupełnie, konserwowali star system.
Stare instrukcje trzeba było wyrzucić, to fakt. Wielu geodetów nigdy ich nie przeczytało. Szkoda tylko, ze standardy tak bardzo te instrukcjie powieliły.


> Przez cztery lata nic nie zrobił w sprawie
> zakładanie osnowy pomiarowej metodą GPS RTK/RTN
> choć dobrze wiedział o tym problemie.

Problem jest iluzoryczny, na podstawie paragrafu 15 wszystko można zrobić.

> Jedyne na co miał czas to słynny art. 12b zmieniał
> na "lepsze" a i tak spie....lił.

Mało mnie to obchodzi, ja to doliczam do każdej faktury i tyle, razem z kosztami za paliwo. A na paliwo wydaję mniej, niż przed zmianami, znacznie mniej.


> Co do uprawnień i 1 dalej nie wiem czy mogą robić
> mdcp jeśli trzeba coś robić z granicami.

Co do uprawnień, od początku wiedziałem, że do prowadzenia firmy będę potrzebował co najmniej 1, 2 i 4.
"Mierniczy przysięgły" od mapek do projektu bez uprawnień do granic? mapka do projektu bez wiarygodnych granic obszaru inwestycji, najważniejszego elementu dla projektowania? Bez jaj...


> A co z bdotami- nie miał czasu zająć sie nimi na
> czas i przestały przez jakiś czas funkcjonować-
> pomijam fakt, że ten pan nałożył na nas ten
> obowiązek bdotów nieodpłatnie- robimy to za
> free.

Ależ nie za free, róbmy to za pieniądze inwestorów, to oni muszą ponosić te koszty. Na pośrednictwie dobrze się zarabia w handlu.

>
> Oczywiście można powiedzieć - przecież to nie on
> stanowi prawo i on nic nie może. Otóż nic bardziej
> mylnego. Wystarczyć spojrzeć jak szybko zmieniał
> art.12b za pierwszym razem ( tu mu się udało go
> zmienić- ale spaprał) i za drugim razem ( tu mu
> się nie udało go zmienić).
>
> Czy w ogóle są jakieś prace nad zmianą PGiK?-


A czy poprzednicy jakieś rozpoczęli, czy SGP cokolwiek w tej sprawie robiło wcześniej, czy ktokolwiek robił cokolwiek? Jak to się w geodezji mówi, ten się nie myli, co nic nie robi.

> wszyscy wiedzą, że trzeba je gruntownie zmienić.
> Kto ma to forsować ? rząd pewnie nawet nie wie że
> jest coś takiego jak geodezja.
>
> A co z samorządem - ten pan cokolwiek w tym
> kierunku zrobił?

A inni? To samorząd, nie zarząd ma być w końcu. Widocznie jako grupa zawodowa wcale nie jesteśmy ani jednolici, ani samorządni, żeby zdziałać cokolwiek. Nawet to forum i geoforum.pl czyta tylko kilka procent geodetów.

> A co z PODGiKami- ile jest w Polsce takich co
> wydają i odbierają dane w GML? Czy w ogóle się tym
> zainteresował? Czy nakrył gówno piaskiem.

A może miał zrobić jeden system PZGIK? No przecież wywołało to panikę u szanowanych dostawców komercyjnego oprogramowania, wdrożonego do podgików w niejasnych okolicznościach, bez przetargów, bez specyfikacji, to za ich sprawą i lobbingiem mamy to, co mamy, to im nie zależy na żadnym GML-u, tylko na wepchnięciu swoich egzotycznych aplikacji do jak największej ilości powiatów. Dlaczego dostawcy oprogramowania nie wypracowali wspólnego formatu, opartego na GML, skoro taki im zależy na jakości usług i dobru klientów?

> Co do opłat za zgłoszenie
> Miało to być zunifikowanie jednym cennikiem ale
> pojawiły się wątpliwości.
> Co PODGiK to muszę inaczej wypisywać dane z
> cennika w zgłoszeniach.
> Czasami przy dużych działkach tracę na to godzinę
> czasu.

A ja pokazuję wtedy wyniki kalulacji wg kalkulatora ze strony GUGIK. O ile mi się opłaca dochodzić o kilka złotych różnicy, jednak tak się składa, że w moim ośordku i okolicznych nie ma z tym większych problemów.
Ale to nieważne, o ilie wiem, że wszystkim jest to naliczane jednakowo, bo wtedy nikt nie da dużo niższej ceny ode mnie a w efekcie zapłaci za to klient - więc co mnie to obchodzi?
Wysokie ceny = wysokie obroty = równa się wysoka wiarygodność kredytowa
Tylko się cieszyć, ale jak wspomniałem, ja płacę mniej...

> Bo przy działce ok 50 ha z cennika 9.1 zapłacisz
> 750 zł ( gdzie ten pan tu zachował zdrowy
> rozsądek)


To sobie kup dane dla jednej działki za 10zł. Albo kup tylko dane w okolicy granicy działki wg obszaru, który przecież nie musi się pokrywać z granicami działek - i wtedy masz dane EGB dla wszystkich punktów granicznych w zakresie poligonu.
A do dużej mapy podziałowej kup sobie numeryczną mapę zasadniczą, przecież jej treść zawiera dane mapy ewidencyjnej (albo kup tylko mapę ewidencyjną, numeryczną), nie ma tylko atrybutów punktów - ale te możesz kupić wg zasady, jak wyżej... nie musisz płacić za pusty obszar wewnątrz działki.

> A uwierzytelnienia - no to chyba przejdzie do
> historii - jak ten pan karkołomnie tłumaczył nam a
> potem GINB, że jest konieczne uwierzytelnienie.
> Jest tego znacznie więcej.

Mnie to aż tak nie irytuje, szczególnie, ze nie uwierzytelniamy dokumentów do zmian czynnościami m-t (podziały rolne, wznowienia), dla niektórych dokumentów wystarczy kopia materiału zasobu (np. protokół z przyjęcia granic, który jednocześnie ma być załączony do wniosku o podział i włączony do operatu)

> Ja się cieszę, że ten pan został odwołany,
> niestety nie spodziewam się lepszej zmiany ( obym
> się mylił)

No właśnie, mam wrażenie, że w "tym całym źle" ten był najlepszy, nie najgorszy. I sypanie wyzwiskami na forum to nie moja bajka, już żałuję, ze w ogóle wdałem się w tą dyskusję, śmierdzącą politykowaniem.

Nie zapominajmy, ze to my ustalamy ceny za usługi i pensje pracownikom. Nie chcesz robić głupich tabelek?
Zatrudnij do tego człowieka, który nie ma żadnej innej pracy. Podnieś ceny, zapłać mu godziwie, miej to z głowy i żyj dobrze. Albo wściekaj się na władzę , ze za mało ci roboty daje.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-08-13 11:55 przez nil20.