Autor:
equino (---.internetdsl.tpnet.pl)
eljotpi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nic w tym ciekawego bo pełnomocnictwo jest zawsze
> wymagane gdy reprezentuje się inną osobę niż
> siebie samego.
No w sumie Eljotpi masz rację - ale zawsze w tym przypadku zawsze mam problem, jak do tego podejść. Jest wiele interpretacji w tej sprawie. A jak pewnie wiesz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
> Legitymacja pracownika
> samorządowego oczywiście, że jest
> niewystarczająca, wydaje mi się,
tylko, że taki pracownik sprawdza pod kątem merytoryczny i technicznym przygotowaną dokumentację i przeprowadzane postępowanie.
[...]
> Powtarzam, legitymację pracowniczą nie można
> uważać nawet jako dokumentu potwierdzającego
> pełnomocnictwo ogólne, czyli obejmujące umocowanie
> do czynności zwykłego zarządu.
ale jest to przedstawicielstwo szczególne - w przypadku geodezji i dotyczy tylko i wyłącznie prac związanych z geodezją.
>A przecież
> oświadczenia dotyczące położenia granic, a co za
> tym idzie zasięgu własności przekraczają zwykły
> zarząd. W takich przypadkach musi być dokument,
> który jasno i precyzyjnie określa rodzaj czynności
> do której reprezentowany określoną co do
> tożsamości osobę upoważnił.
to w tym wypadku powinien wystarczyć zakres obowiązków .... W którym jest wymienione do czego pracodawca upoważnił swojego pracownika.....
> Temat pełnomocnictw w sprawach nieruchomości jest
> nadzwyczaj ważny i nie do przecenienia. Ale o tym
> to każdy geodeta uprawniony świetnie zdaje sobie
> sprawę.
Zdaję sobie z tego sprawę no i zawsze mam z tym dylemat! A im więcej zastanawiam się nad tymi przepisami to mam większy mętlik i więcej wątpliwości....
> Equino, myślę że mnie podpuszczasz
ale gdyby
> nie... to wiedz, że nigdy w tzw. teren nie udaje
> się bez potwierdzonego zgłoszenia roboty i
> oczywiście oryginału "uprawnień". Tak samo jak bez
> dowodu, karty bankomatowej i prawa jazdy.
To miło wiedzieć że nie tylko ja wyjeżdżam w teren z takim zestawem. To się chwali - bo znam sporo geodetów którzy olewają sprawę uprawnień w ternie. A jak się nawet strony postępowania pytają o stosowne dokumenty to ciekawe teksty można usłyszeć.... Ale to już inna śpiewka
Pozdrawiam.