No i właśnie nie chciałem wdawać się w teorię, bo za chwilę z pewnością znajdą się bardziej kompetentni, od których mógłbym się jeszcze wiele nauczyć. Ale sam mnie sprowokowałeś.

Jest 7 głównych błędów mających wpływ na pozycjonowanie z użyciem GNSS. Jednym z tych błędów jest błąd propagacji sygnału w atmosferze. Mówiąc jak najprościej, zanim sygnał od satelity dotrze do Twojego odbiornika, przechodzi przez warstwę jonosfery i troposfery. Żeby sprawę skomplikować, sygnał nie biegnie idealnie po linii prostej, a dodatkowo zmienia się jego prędkość. (Jak tłumaczyłem to zjawisko mojej dzieciarni, kazałem im nalać wody do wanny i zanurzyć rękę, po czym okazało się, że ręka wygląda na złamaną ;-) )

A żeby było jeszcze trudniej, w każdym miejscu na ziemi ten wpływ jonosfery będzie nieco inny i to miedzy innymi dlatego, przy jednej częstotliwości, odległość odbiornika ruchomego od bazy nie może być duża. Całe szczęście już przy dwóch częstotliwościach możemy częściowo wyeliminować ten błąd, ponieważ opóźnienie jonosferyczne dla każdej częstotliwości jest inne. Jeśli masz dwie częstotliwości, możesz porównać dwa opóźnienia, aby oszacować stan/wpływ jonosferyczny. Im większa różnica między tymi dwoma częstotliwościami, tym większa różnica opóźnień sygnału, co powoduje, że oszacowanie efektu jest łatwiejsze i dokładniejsze. Wprowadzając zaś trzecią częstotliwość, można znacznie ograniczyć negatywny wpływ jonosfery, gdyż mamy więcej par do porównania.
Bez drugiej częstotliwości odbiorniki jedno-częstotliwościowe muszą opierać się na różnego rodzaju modelach lub serwisach które dostarczą do odbiornika informację o stanie jonosfery. Jednak metoda ta nie będzie tak wydajna jak ta opisana powyżej.

Zarówno poważne badania jak i nasze doświadczenia wykazują, że przy trzech częstotliwościach długość linii bazowej można wydłużyć nawet do około 100 km. I nie mówię tu o tym, że na tzw. FIXa musisz czekać bardzo długo.
Dodatkowo trzecia częstotliwość to większa odporność na zakłócenia sygnału. A jeśli chcesz korzystać z takiego serwisu jak RTX (moim zdaniem przyszłość i super opcja) wręcz niezbędne jest używanie dwóch częstotliwości. Natomiast dodatkowe konstelacje i trzecia częstotliwość znacznie skraca czas potrzebny na uzyskanie centymetrowych dokładności, gdy korzystamy z tego serwisu. Gdy ostatnio testowałem z kolegami PULSARA z RTX już po około 5 minutach mieliśmy błąd dla poziomu rzędu 2-4 cm, zaznaczam ,że bez internetu i bez połączenia ze stacją bazową. Korekty były dostarczane z satelity geostacjonarnego.
Jeśli coś pokręciłem z góry przepraszam, nie doktoryzowałem się z geodezji satelitarnej i z pewnością znajda się osoby, które będą mogły wyłożyć to precyzyjniej.