Czwartak Napisał(a):
> Nie widzę winy geodety
> (jeśli gazociąg był na mapie prawidłowo naniesiony
> i pomierzony w terenie ) a kierownika budowy jeśli
> nie dopełnił stosownych czynności .Będzie
> sprawdzany geodeta wykonujący MDCP (ewentualnie
> też Kierownik Prac), geodeta mający obsługę
> inwestycji, geodeta robiący inwentaryzację kabla
> elektrycznego ( tyczenie też) i wszystkie osoby
> związane z budową i świadkowie. Nie ciekawie
> .Straty ogromne i współczucie dla rodzin.

Znając sądy ja już wiem kto będzie winny.... tutaj nawiąże do jednego przypadku z mojego podwórka.
Inwestor buduje dom, bierze projektanta, kierownika budowy, wykonawcę prac itd. Geodeta tyczy, firma wpada i lecą z tym koksem. Dom pnie się do góry, ale nagle wychodzą pod koniec fuszerki i to takie, ze wpada PINB zamyka budowę i wydaje decyzję o rozbiórce budynku... tak jak czytacie nakaz rozbiórki budynku bo grozi zawaleniem.

ok. inwestor wkur.. sprawa ląduje w sądzie.
Teraz licytujcie kto zawinił, kto jest winny złego wykonania budynku, kontroli w trakcie etapów itd.
Na szczęście nikt nie zginął a i nadmieniam od razu, że geodeta nie był nawet brany pod uwagę na rozprawie.

Jutro napiszę kto był winien według sądu.


Typujcie.

P.S. dom został rozebrany i jest budowany od nowa przez inną firmę.