Kunzite Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> U nas od dawna: do operatu WZDE, dla zleceniodawcy
> WZG. To ta sama tabelka z Excela tylko z innym
> tytułem. Jedna strona więcej w cyfrowym operacie?
> Wszystko zgodnie z literą standardów i
> rozporządzenia w sprawie podziałów. Wywoływanie
> burzy jest tu bezproduktywne.

No właśnie nie wszystko, kolego.
A WZG i WZDE różnią się zawartością ( chociażby rozbiciem klasoużytków na OFU, OZU, OZK ). Nigdy nie wykonałbym WZG tak jak WZDE bo wtedy jest mało czytelny. Dla mnie to dwa różne dokumenty.
A przy większej liczbie działek to wymierny czas na sporządzenie oddzielnych dokumentów. A czas to pieniądz.

Ten nacisk w obecnym rozporządzeniu w/s EGiB na WZDE to jest raczej spowodowany mizerią w urzędach. No bo jak taki świeżo upieczony absolwent-referent po szkółce w Koziej Wólce poradzi sobie z w prowadzeniem zmiany na podstawie WZG ? To dla niego za trudne.
Albo WZDE dla budynków położonych poza zakresem opracowania przy podziałach UOGN,ZRiD do 33 proc.

W naszym-wykonawców interesie operat powinien być jak najchudszy.
No ale jak widzę, rzeczywiście nie ma z kim gadać ( z małymi wyjątkami )
Nie jest trudno zostać geodetą (szczególnie teraz), to nie są trudne studia. To widać na tym forum.