Witam Panowie.
Ja pracuje od dłuższego czasu na Leica TCR803 Power i bardzo sobie chwalę ten sprzęt. Pracuję głównie w obsłudze budów więc TC 407 ma trochę ubogie oprogramowanie. Ale do rzeczy. Wcześniej baterie (jakieś dwa lata temu) były marne. Teraz baterie są dołączane dwukrotnie pojemniejsze i teraz to dopiero trzymają. Ostatnio podczas kontroli szalunków podczas betonowania mierzyłem na jednej baterii ponad 15 godzin (pomiar nocny) na folie, do tego włączone oświetlenie wyświetlacza a także włączona plamka lasera i pomiar bez lustrowy. Pomiar co pół godziny na 16 punktów. bateria jeszcze wytrzymała dwa dni. to jedna sprawa. Druga to dotyczy wcięcia a potem pomiaru pikiet.
Jeżeli chcemy coś wytyczyć a potem co innego zinwentaryzować i mieć dobry dziennik to po wytyczeniu tych punktów mierzymy ponownie punkty z wcięcia [odl+rej] a potem pikiety ponieważ instrument po wcięciu sie na współrzędne ustawia sobie kąt (azymut linii stanowisko-nawiązanie) na kole poziomym bodajże ostatniego kierunku) i w ten sposób cały układ jest skręcony o pewien kąt. Ja to tak robię aby dziesięć razy nie latać na nawiązanie. Jak już sie "wetnę" to w programie tachimetria mierzę ostatni kierunek [odl+rej] z wcięcia. Potem po transmisji do np winkalka mamy obserwacje z wcięcia i tego pomierzonego kierunku no i oczywiście pikiet. Kąty poziome będą sie różniły, na nawiązaniu więc trzeba policzyć różnicę między kierunkami i poprawić o ten kąt pierwszą obserwacje z wcięcia. Mam nadzieje że jasno opisałem.
Pozdrawiam. Jak pytania to zielo@poczta.onet.pl

Marcin Zieliński