Doświadczenie? Ciężko jeden rok studiów nazwać doświadczeniem :] Ale tachimetr od niwelatora rozróżniam
Pomiarowy to taki najniższy stopień w hierarchii: lata z lustrem, czasem stoi przy tachimetrze, to podać, to pomalować palik, tam wykopać dołek pod granicznik. Ale z takim doświadczeniem jakie posiadam nie wymagam od życia więcej, ba nawet się cieszę, że już od 1. roku mam styczność z geodezją praktyczną, a nie tylko taką, o której mówią mi na uczelni (a to często 2 różne światy). Choć idąc do knajpy na stanowisko kelnera zarobiłbym więcej, to na 100% bym tej roboty nie zamienił na żadną inną. To czego się teraz nauczę zaprocentuje w przyszłości...
...A przynajmniej mam taką nadzieję

Pozdrawiam, Ku6i