W małopolsce wojewoda wydaje decyzję o przejęciu z mocy prawa nieruchomości zajetych...
Zarządca drogi zleca geodecie sporzadzenie dokumentacji.
Z tego co wiem to ośrodki klauzulują mapy podziałowe z mniej więcej takim tytułem w treści:
"Mapa podziału nieruchomości ... zgodnie z dyspozycja art. 73 ustawy ..."
Nie bardzo widzę występowanie do gmin o wstępny, bo planów mogą nie mieć, jak mają to wcale tam gdzie przebiega droga w terenie może nie być nawet jej śladu w MPZP, ale jest niestety UGN.
Przejęcie następuje z mocy prawa.
Wojewoda bada dodatkowo inne przesłanki ustawowe:
Uchwała o zaliczeniu drogi do kategorii dróg publicznych
Oświadczenia zarządcy drogi o faktycznym zajęciu pasa drogowego

bez tego nie ma szans na decyzję

Faktycznie można mieć wątpliwości jak sporządzić podział i czy uruchomić gminną maszynę urzędniczą, ale tak jak napisałem projekt podziału w tym przypadku jest stwierdzeniem lub inaczej , materiałem dowodowym w sprawie nabycia z mocy praca cześci nieruchomości zajętej pod drogę.
Tu niestety ścierają się dwie ustawy, krórych zapisy nie są wzajemnie uzupełniającec i jednoznaczne. Myślę że radcy prawni wojewody ten problem analizowali, bo rzecz idzie o niezłą kasę.

no i ten zapis ciepły i dający do myślenia:

3a. (32) Jeżeli istnieje konieczność określenia granic nieruchomości, które przeszły na własność Skarbu Państwa lub własność jednostek samorządu terytorialnego, wydając decyzję, o której mowa w ust. 3, nie wydaje się decyzji o podziale nieruchomości.

czyli wychodziłoby na to, ze Wójta w pracy dzisiaj nie ma, i nic nie zatwierdza. Strony przyjmowane są w Urzedzie Gminy w poniedziałek w godzinach od 14 do 16. Gminy będą się bronić, że to nie ich sprawa tylko Wojewody i tam niech sobie ludzie piszą.

Jak ośrodek sie bedzie upierał to przegoni taki podział do gminy i z powrotem, a jak stwierdzą że strony sobie z drogowcami wszystko na gruncie wyjaśniły to podbiją.

Mexyk prawny