Re: Protokół z czynności przyjęcia przebiegu granic lub ustalenia przebiegu granic
a wg mnie ma sens pokazywac nowe granice bo :
- po pierwsze , bywają podziały z mocy prawa na które tez jest oczywiscie decyzja ale np. nie wyobrazam sobie podziału z art.73 żeby gdzieś nie była opisana nowa granica. Zreszta sprawdx sobie wytyczne głównego na stronie gugik w tej sprawie. Nie wyobrazam sobie także braku pokazania nowych granic w podziałach z spec ustawy. Trudno mi również sobie to wyobrazić w podziałch znoszących współwłasność, gdzie dla zleceniodawców podpisujących protokół, nowa granica to podstawa.
-po drugie, opis na szkicu i współrzedne w oczywisty sposób mówią o przebiegu granic no i masz racje (ja pisałem, że zmodyfikowałem troche ten "stary" wzór protokołu i nie opisuje juz granic w taki sposób), ale szkic polowy to szkic polowy, a szkic przebiegu granic to element protokołu który widzi zainteresowany. Uważasz , że zupełnie nie warto sie przejmować właścicielem działki dzielonej i nie pokazywać mu przebiegu nowych granic w terenie i potwierdzenia tego w protokole tylko dlatego, ze nia ma na to przepisów? W podziałach na wniosek moze bym się z toba zgodził, ale w podziałach z urzedu mam wątpliwości co do Twoich racji. Nie tych podpartych przepisami ale tych, które dotyczą naszej uczciwości zawodowej, w domyśle (ponoć geodeta to zawód zaufania publicznego
)
- i po trzecie najważniejsze: protokół przyjecia granic jest elementem operatu ewidencyjnego a nie operatu technicznego co wynika z odpowiedniego rozporządzenia a nie wytycznych. I to jest raczej poza dyskusją. Więc, powiedz mi może szanowny kolego, jaki to protokół zostaje w operacie? Masz racje, że utrwalenie nowych granic jest mozliwe dopiero po decyzji, a z mojej wypowiedzi mogło wynikać, że skoro po "staremu" to z stabilizacją. Więc uspokajam Cię, że przed decyzja markuję nowe punkty, mierze je wraz z starymi (jesli ich współrzędne nie było okreslone w odpowiednich standardach) na zmodernizowaną osnowę okreslając ich współrzedne geodezyjne aby prawidłowo określić powierzchnie wydzialanych działek - wykazanych w wykazie zmian gruntowych, do projektu podziału - a stabilizuję trwale po decyzji
- hm....dodam jeszcze tylko tyle, że tzw. "stary" wzór protokołu znam z archiwów i z tego co wiem z autopsji, jego forma była nie zmienna od lat 20-tych poprzedniego wieku. A ja tez jestem "starej" daty i nie mam zamiaru dać się zwariować tylko dlatego, że mamy "popiepszone" przepisy. Dla mnie osobiście, jesli ktos czegoś nie przewidział, albo napisał cos głupiego badź niejednoznacznego w jakiejś ustawie badź rozporządzeniu, przynajmniej w moim odczuciu nie zwalnia mnie z obowiazku uczciwości, na ile sie da, w stosunku do zainteresowanych stron. Znam dobrze Twoje poglądy na temat sposobu postepowania przy podziałach, ustalania granic przy podziałach, sporzadzania protokołu przyjeci granic przy podziałach. Nie mam tu zamiaru w tym wątku polemizowac z Toba na ten temat. Napisałem również, że nie mam też zamiaru nikogo przekonywac do swoich racji
To jest forum eLjot
i nawet ja mam prawo pisac tu co myslę
No a oczywiście Ty masz prawo się z tym nie zgadzać
I niech tak zostanie. Jeslibysmy mieli sie zgadzac we wszystkim, to forum nie przetrwałoby miesiąca
A z Twoją główną myslą, że Ci starzy geodeci, którzy robią jak robią, robią źle....masz całkowitą rację.
No i małe pytanko tak na koniec. Rozporzadzenie o podziałach napisali w roku 2004. A Ty piszesz, że "stary" protokół stracił swoją moc prawną w roku 1997. I nie obawiasz się tak publicznie tu przyznać, że przez 7 lat łamałeś prawo i stosowałeś ten "stary" wzór do momentu rozporządzenia o podziałach?
hmm...
, ale pewnie mi napiszesz, że przez te siedem lat nie było nic obowiązującego, więc , żadnego protokołu nie spisywałeś
hm....no może byc jeszcze taka sytuacja, że byłes wtedy urządnikiem, i nie musiałes łamac prawa
bo nie robiłes podziałów
A ja sie jakos nie boję, że robię jak robię i wcale nie mam zamiaru zmieniać swoich "przyzwyczajeń" a wiesz?....sam nie wiem dlaczego przez ileś już lat, nikt jeszcze mi nie zarzucił z przyjmujących i kontrolujących operaty, że łamie prawo
hm...pewnie dlatego, że...jak wszyscy wiemy.....urzednicy mało sie znają
pisz co chcesz....
...ale nie uraź się, ja juz nie napisze nic w tym temacie.
smacznego
bo ja...juz kosztuje i smakuję