Re: na ile wycenic prace
Autor:
kasia1014 (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 15 wrz 2008 - 12:15:15
Aaaaaaa !
To chyba, że tak.
Robi na tak zwany "piąty snop" (albo i ósmy) jak niegdyś chłopi pańszczyźniani. Resztę zabiera Pan - czyli gość u którego jest podwykonawcą.
Jak teren łatwy, jest osnowa z wysokością - to da się wytrzymać. Ciekawe, jak gęsto trzeba robić przekroje i ile średnio pikiet będzie w przekroju.
Najgorszym wrogiem tego typu pomiarów są liście. Mierzyłem taką drogę po obu stronach ściśle zakrzaczoną tuż za poboczem. Makabra. Szczęście, że to był listopad - styczeń. Pomimo braku liści same gałązki tworzyły ścianę nie do przebicia. Musiałem nieźle kombinować + pomagać siekierką. Stanowiska stawiałem co ok. 100 - 150m. Latem z liśćmi to 50 m byłoby za dużo. No i problem się potęguje jeśli są pagórki.
Tak, że kasia musi to wziąć pod uwagę.
-----------------------------------------------------
harpagon ciezka sprawa z tym Twoim postem...
zobacz, nie ma to jak ocenic i byc potem madrzejszym, tylko jak widac kazdy albo prawie kazdy zostal kogos ofiara w wykonanej robocie sam wiesz najlepiej...zdecydowalam sie na ten temat, podpisalam umowe na 800zl/km netto, po wykonaniu wystawiam fa vat.
w przypadku gdybym miala zrobic na ten obszar calosc roboty i wziela 800zl/km to nie nazwalabym tego "na osmy " ale zapewne gorzej...szok
ale skoro z calej roboty interesuje mnie tylko zdjecie sytuacji, co 40m profile, transmituje pikiety i na tym moje zadanie sie konczy, dlatego mysle ze ta cena nie jest najgorsza, no moze sie myle, dlatego napisalam na forum co myslicie o takiej cene za ten kawalek roboty z calosci.
serdecznie pozdrawiam :-)