Jeśli o statykę chodzi, to żaden gps nie mierzy w układzie 65, 92, 2000 itp. lecz "mierzy" odległości od satelitów do odbiornika GPS. Dojście do współrzędnych płaskich to już kwestia transformacji a wcześniej obliczeń postprocessingowych, to tak z grubsza. Te gps za 50 tys. w statyce też tak mierzą, a działanie w układzie lokalnym, o którym piszesz w ostatnim zdaniu, to pomiar RTK nie statyka.

A tak poza tym, to masz rację.
Oczywiście, że można pomierzyć kilka punktów III klasy istniejących w danym terenie, tak jak proponujesz dla kontroli. Albo wszystkie punkty pomierzyć równocześnie, co wiąże się jednak z posiadaniem koniecznej ilości odbiorników i pkty III klasy potraktować jako dostosowanie w obliczeniach postprocessingowych.

To co proponujesz też wydaje mi się poprawne. Czyli pomiar statyczny i obliczenie przez ASG pktów dostosowania oraz nowych punktów. A następnie transformacja przez pkty dostosowawcze do współrzędnych katalogowych. Oczywiście jeśli różnice pomiędzy wsp. "65" ASG a katalogowymi będą znaczne. Tak, to ma sens .

Należy jeszcze pamiętać, że wsp. "2000" to układ obowiązujący, a "65" to układ tolerowany, ale tylko do końca 2009 roku.