Witaj Euqino.

Uważam, że w wydzieleniu więcej niż jednej działki budowlanej w jednym postępowaniu administracyjnym nie ma nic złego. W sąsiedniej gminie wydają takie decyzje, więdząc o cytowanym przeze mnie wyroku WSA. Tam stwierdzono, że skoro skutek i tak będzie taki sam, to nie będą się upierać i narażać właściciela na dodatkowe koszty, ponieważ póki co wyroki sądów administracyjnych nie są wiążące, zwłaszcza te "mądre inaczej". Sam wiesz, że często spotyka się zupełnie przeciwne wyroki WSA. I jakoś mam wrażenie, że Wójt tam prawa nie złamał, bo z ustawy nie wynika, że to nie jest możliwe.

Co do odległości granic od ścian budynków - to moim zdaniem, w podziałach z art.95 ustawy, rozporządzenie to nie ma zastosowania. Na drugim forum przeprowadziliśmy sporą dyskusję na ten temat, chyba w dwóch wątkach, i okazuje się, że Sądy Administracyjne orzekły, że dotyczy ono jedynie czynności enumeratywnie wyszczególnionych na porzątku rozporządzenia, a co za tym idzie w postępowaniu podziałowym z tego art. po prostu się go nie stosuje. Niektórzy koledzy na początku dyskusji o tym mówili... Ale jakoś mnie to nie przekonywało, widzę że podobnie jak Ciebie... Ale mieli rację!
Znalazłem ponadto jeszcze inny wyrok sądu, gdzie dość mocno podkreślono, że w tego rodzaju podziałach "cel uświęca środki". Sumując można stwierdzić, że jakoś niektóre wyroki sądów są dla gminy jakoś bardziej wiążące, a niektóre mniej. Zastanawia mnie dlaczego do tych bardziej wiążących należą te, które są jakby niekorzystne dla właścicieli...

A jak będzie w naszej gminie, to się okaże... Właściciel ma zamiar porozmawiać z Wójtem, a jak argumenty nie przekonają, to sprawę rozstrzygnie SKO. Stawiam na SKO...

Pozdrawiam, Adam Wójcik.