eGEO Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Otóż, zdumiewa mnie to, do jakiego poziomu została
> sprowadzona rola mierniczego we współczesnym
> świecie.

No właśnie, ale o jakim poziomie mowa?
przegladajac operaty prawne z ostatnich lat i starsze można zauwazyć, ze z upływem czasu maleje ilośc geodezyjnej, fachowej roboty. Za to jest coraz więcej kser, wydruków z różnych baz i pseudoprawnego bełkotu o przyjęciu granic prawnych itp. Operaty mają po kilkadziesiąt karte, ale pomiaru, szkiców z terenu, odnalezionych kamieni - mniej niż w dwustronicowych operatach z lat 60-tych.

Wszyscy - wykonawcy, inpektorzy, urzednicy - próbujemy doskoczyć do swiata architeków i prawników. Zachowujemy się przy tym czasem jak kowal, który jako jedyny we wsi posiadajacy obcegi, wyrywa też zęby.

Zapominamy, że nie jestesmy urbanistami od planów zagospodarowania czy notariuszami od nieruchomosci. Równocześnie to, czego się od nas oczekuje - poprawnych działek, użytków, granic i dokładnych map - to z jakiegoś powodu, mimo bajerów i komputerów, coraz bardziej rozłazi się nam w szwach i nie spełnia dzisiejszych oczekiwań gospodarki.

Szacunkiem, jak pokazują ankiety, darzeni są niekoniecznie wysoko wykształceni strażacy. Mistrzem w swoim fachu i osobą cenioną może być majster budowlany czy nawet cukiernik sprzedajacy lody.
Ale do tego trzeba dobrze, szybko i sprawnie robić dobrą robotę.
Moim zdaniem żadne nadawane sobie przez nas samych certyfikaty, odznaki w klapę wpięte, uprawnieniania czy mianowanie się różnymi tytułami Mierniczego czy Przysięgłego niczego nie zmienią, jesli zamiast bełkotać nie nauczymy się z powrotem naszego rzemiosła.
Róbmy dobrze swoją robotę i nie rozpraszajmy się problemami innych branż- to bedzie dobrze.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2009-08-31 12:26 przez nil20.