Wykonując tego typu wcięcie masz jedną obserwację nadliczbową, bo masz dwie długości i jeden kąt więc nie rozumiem jak można źle wyliczyć współrzędne punktu wcinanego i z jakiej strony straszysz prokuratorem. Nie masz kontoli położenia punktów osnowy - a to jest co innego i dlatego wcięcia czy pomiary z punków osnowy mają być robione w oparciu o przynajmniej trzy punkty osnowy. Nawet jak punkt jest na prostej to zostanie dobrze "wcięty" - wyliczony, chyba, że osnowa jest do kitu bo na np. długość ze współrzędnych różni się od długości z pomiaru o 20 cm, a są takie przypadki. Więc bardziej bym uważał na to z jakiej osnowy się wcinać niż na geometrię wcięcia - to od strony praktycznej. Nigdy nie wcinam się na punkty osnowy pomiarowej z dwóch różnych ciągów piligonowych, bo wtedy nipowodzenie gwarantowane na 99% tak jest osnowa zakładana przez tych co się uważają za fachowców.