Witam wszystkich.
Zbulwersowała mnie ostatnio pewna sprawa. Otóż od później wiosny w naszej gminie przeprowadzana jest modernizacja ewidencji - geodecji chodzą, zbierają dane i mierzą coś co chwilę. Były u nas takie dzwie dziewczyny w odblaskowych koszulkach - obejrzały wszystkie budynki, pomierzyły, udzieliłem z żoną informacje i podpisaliśmy się że nie jeseśmy rolnikami.
Po paru miesiącach zauważyłem że ktoś sie kręci mi na podwórku, wychodzę a tu jakiś koleś wyłazi mi z blaszaka i twierdzi że jest jakimśtam inspektorem z geodezji ze starostwa i że spradza tą modernizację i że mój blaszak według niego jest budnkiem.
Dodam że posiadam blaszak 5x4 przykręconyśrubami do wylewki, a koleś że ta wylewka to fundament i że jest ten blaszak związany z gruntem na stałe.

Czy blaszaki faktycznie są budynakami? Czy będe teraz musiał płacić za niego podatek? Myślałem że budynek musi mieć pozwolenie na budowę. Czy nadzór budowlany może teraz odemnie żądać pozwolenia, skoro zapisano takie dane, że data wybudowania 2009?

Dodam że blaszak mogę w 30 min złożyć i przenieść w inne miejsce - betonu w podwórku dużo - 4 otwory i wstawić śruby.