ale tak naprawdę to czyja to jest wina za ten stan jak nie geodetów "tych na górze" do czego doprowadzili ?
a do tego, że geodeta ma byc alfa i omegą ma znać wszytkie przepisy jakie no tylko chyba są w prawodastwie RP, a szczerze to powinien się skupić na instrukcjach i wytyczne techniczne i PGiK i wsio, a reszta ?
Jak trzeba będzie więcej to od tego sa inne osoby.

Doszło do tego, że budowlaniec zwala na geodetę, architekt - projektat zwala na geodetę i wszyscy do okoła bo to wina geodety
Czy oni musza znać prawo geodezyjne ? nie muszą, ale geodeta ma znać wszystkie dziedziny.
Na koniec tego całego bigosu okazuje się, że w każdym starostwie i tak sa inne przepisy (lokalne) i geodeta jest rypany bo się nie zna.

takie to są moje odczucia