Re: Konkurs-zapytanie ofertowe
Autor:
pandrzej (---.laguna.net.pl)
Data: 31 sie 2013 - 16:47:24
stardust Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "30-60% ceny"
> Jak ty te koszty policzyłeś?
Podobnie jak większość ludzi, którzy składają oferty w tych słynnych przetargach: wziąłem z zadka.
Policz sobie inaczej: załóżmy, że masz firmę i dwóch pracowników, którą prowadzisz w swoim prywatnym budynku:
- miesięczny koszt pracowników: 7000 zł
- miesięczne kwoty odprowadzane do ośrodka - 4000 zł
- miesięczne kwoty odprowadzane do US - 5000 zł
- pozostałe koszty - 6000 zł (prąd, ogrzewanie, amortyzacja sprzętu itp)
Zakładam, że robisz 25 zleceń w miesiącu po średniej cenie 1500 zł.
Jaki zatem masz stosunek zysku do kosztów? 0.6?
A wszystkie powyższe wyliczenia jak wiadomo wziąłem z zadka, nie podpierając się żadnymi obserwacjami, a jedynie subiektywną oceną.
A że powszechnie wiadomo, że wszystkie obserwacje są poprawne, różnią się tylko błędem, zatem można śmiało przyjąć, że policzyłem w miarę dobrze.
Nie wiem, czy jest ktokolwiek z Was, kto jest w stanie ocenić, ile tak naprawdę zarabia. Bo jak liczyć np koszty paliwa, kiedy po drodze z terenu wstąpiłem do teściowej po sernik? Jak np rozliczyć koszty wyżywienia, kiedy np idę z pracownikami z terenu zjeść obiad i przy okazji im funduję? Jak rozliczyć koszty mediów, kiedy firma i prywatne mieszkanie znajdują się w tym samym budynku na tych samych licznikach? Jak rozliczyć koszty sprzątaczki, która przy okazji sprzątania w biurze sprząta także prywatne mieszkanie? Jak rozliczyć koszty komputera, który oprócz tego, że służy do celów firmowych po godzinach służy do oglądania zdjęć z wakacji i filmów na dobranoc? Tak można wymieniać w nieskończoność...
Z tego powodu tak naprawdę cena w naszej branży jest zawsze jakimś subiektywnym odczuciem właściciela, że za daną kwotę mu się coś opłaca. Kwestią jego intuicji jest, czy trafi, czy nie. Wiadomo - na jednych robotach się zarabia krocie, do innych się dopłaca. Wynika to poniekąd z tego, że w naszym kraju nie istnieje osobny byt gospodarczy pt "firma". Zgodnie z naszym prawem, przedsiębiorca wykonuje działalność gospodarczą we własnym imieniu. Oczywiście nie dotyczy to różnych spółek typu z o.o., sp.k., czy innych podobnych tworów. W większości Polscy geodeci to jednak samotni strzelcy z jakimiś giermkami (pomiarowymi, kameralistami).
Zatem dyskusja na temat cen to czysta fikcja. Każdy ma swobodę działania we własnym imieniu. Jeżeli kupimy samochód przeceniony o 40 000 zł to się cieszymy, a nie śmiejemy z dilera-frajera. I guzik nas pewnie obchodzi, że inni dilerzy rwą sobie włosy z głowy, widząc, co konkurencja wyprawia.