[www.gaz-system.pl]

To była stara rura z 1977 roku, więc zapewne na mapach była. Inaczej mówiąc: geodeci nie mieli z tym zdarzeniem nic wspólnego. Nie dodawajcie naszemu zawodowi rangi z powodu swoich podejrzeń o złych mapach.
Życie ludzie to zależy od kierowcy autobusu, od operatora koparki, od lekarza, od pielęgniarki. etc. Nawet szambonurek ma pracę bardziej wpływającą na ludzkie życie, niż geodeta.

Swoją drogą niedawno mierzyłem w wykopach kontrolnych rurociąg w1000 wybudowany w latach 70. W stosunku do mapy był przesunięty w miejscach pomiaru o 8 metrów. I czy komukolwiek z tego powodu cokolwiek się stało? Jak go trzeba było znaleźć, to nikt nie patrzył na mapy, tylko zarządzający przyjechał z wykrywaczem (i to zanim się okazało, że jest o tyle przesunięty). Czyli nawet operatorzy sieci po prawdzie mają w nosie nasze obrazki i jak przyjdzie co do czego, to i tak szukają po swojemu.