Re: protokół przyjęcia granic
Autor:
jm (---.adsl.inetia.pl)
Data: 13 sty 2014 - 02:38:09
W związku z wypowiedziami w tym wątku, otrzymałem na PW przytoczone poniżej pytanie i postanowiłem przedstawić odpowiedź na forum.
> Witam serdecznie
>
> Sledze wątek odnosnie przyjecia granic w którym
> Pan sie wypowiada
>
> Przygotowuje sie do egzaminu na uprawnienia i
> powiem że po czytaniu tego watka dostaje troche
> niepewności.
>
> Do tej pory bralem za podstawe wyjasnienia gugik
> ktory jako " inne dokumenty " określa dane
> liczbowe do opisu granic
>
> A pan twierdzi że te " nne dokumenty " to co
> innego
>
> bardzo prosze wiec podac jakie to są te inne
> dokumenty wg Pana ??
>
> Z góry dziekuje i miłej nocy
Rozporządzenie o podziałach wyraźnie mówi o KW oraz "innych dokumentach określających stan prawny"
Proszę poszukać w literaturze prawniczej lub zapytać kogokolwiek posiadającego podstawowe wiadomości z prawa cywilnego co to jest "stan prawny nieruchomości" i jakie w związku z tym dokumenty mogą określać ten stan prawny.
W skrócie: stan prawny nieruchomości to ogół praw rzeczowych przysługujących danej nieruchomości.
A więc również w skrócie, stan prawny mogą określać: akty notarialne, decyzje administracyjne, akty nadania, akty uwłaszczeniowe, postanowienia sądu... - tego typu dokumenty, ale nigdy jakieś dane liczbowe czy jakiekolwiek inne pomiarowe dokumenty geodezyjne.
GGK sobie ubrdał, że są to dokumenty geodezyjne dotyczące granic - bo jemu tak pasuje, bo ponad pół wieku minęło, a On nadal nie uporał się z założeniem przepisowej ewidencji gruntów i nadal nie zapewnił przepisowego ustalenia, pomiaru i sporządzenia dokumentacji geodezyjnej odnośnie przebiegu granic.
Tymczasem, prawodawca uchwalając inne przepisy, np. o KW i np. o podziałach musi zakładać, że ewidencja gruntów zgodnie z obowiązującymi przepisami o ewidencji gruntów, jest jedynym źródłem danych geodezyjnych o nieruchomości i takie dane aktualne i wiarygodne zawiera.
A rzeczywistość?... mało że kwiczy...
Tak więc GGK broni swojego gniazda, lansuje swoją interpretację (niezależnie od innych działań jak korekty przepisów o ewidencji, nowe standardy), a przez naciski na ośrodki forsuje jej stosowanie, aby zmusić geodetów do ustalania granic przy każdej nadarzającej się byle okazji i rękami prywatnego wykonawstwa załatwić to, co wiele już lat temu załatwić winni jego poprzednicy, a i On się nie kwapi.
Ale tego, jaka odpowiedź spodoba się egzaminatorom, trudno mi przewidzieć.
Pozdrawiam JM