nilu ale ja nie mam z tym żadnego problemu, ja zawsze odsyłam ludzi z zaznaczeniem, że to ich problem a nie mój bo ja swoje zrobiłem.
Swoje żale o tym, że lipa jest o których na wstępie napisałem to był bardziej taki żart, ponieważ ja wykonuję swoje zgodnie z tym co mi wolno, kasuję człowieka i do widzenia, a Ty się tego nieustannie trzymasz i mi wrzucasz hasła typu "nie może w żaden sposób wykonać żadnej mapy ani sam jej oklauzulować do KW, więc w czym masz problem, geodeto?" albo "I nie jest to wina geodety, ale oczywiście możecie tam w tym swoim powiatobagnie brać wszystko na siebie".

Nikt tu u nas nie tkwi w żadnym bagnie a jak na tych urzędasów, których mamy tutaj to muszę po latach stwierdzić, że zazwyczaj wyjatkowo rozsądnie podchodzą do spraw naszych operatów w porównaniu z tym jak niegdyś działałem w poznaniu to wiekszych ignorantów jeśli chodzi o przepisy nie widziałem. Ich własne wymysły w postaci wytycznych miejsko-powiatowych do podziałow, które w z prawem nie mają nic wspólnego to było dopiero kuriozum.

ale wracając do tematu, ja oczywiście ludzi uświadamiam jak potrafię i wysyłam ich ale raczej do sądu niż do podgiku, żeby się tam wyżyli an referendarzach, bo geodetów w podgiku mi szkoda trochę bo gówniane pieniądze mają a sędzia w księgach to szóstkę bierze bez niczego i nic nie robi bo ma referendarzy od tego.

W tym co pisałem chodziło jedynie o przedstawienie pewnej sytacji, która jest patowa.
Winą powiatowych urzędników było to, że wcześnej klauzulowali te wykazy choć od dawna nie powinni i nagle przejrzeli na oczy, napisali do GGK o stanowisko i ten im potwierdził to co myśleli i teraz już nie podbijają.
A sąd ma w d...e ministrów, ggk i innych i wpisów ludziom odmawia i jest impas.
Ale za brak konsekwencji podgikowcy są oczywiście ganieni choćby przeze mnie za każdym razem w takich sytuacjach.

Chodziło mi o to też, żeby na forum koledzy o koleżanki po fachu popisali z jakich rejonów Polski są i jak te sprawy w sądach są u nich załatwiane, bo może sedziowie czy referendarze są różni i różne podejście mają, bo to co Ty nilu piszesz o zawiadmieniach i decyzjach jest bardzo dobrym podejściem ale nie załatwi sprawy jak się w sądzie baranek jakiś nad klauzulą zaczyna rozwodzić i problem stwarza.

Co do oznaczeń na mapach z projektem podziału i rezerwacjach numerów to jest inny długi temat zupełnie bo rezerwacje to bezsens ale niestety wszędzie jest praktykowany już chyba i nawet nie chce mi się już z tym walczyć tylko rezerwuję. Kiedyś na mapie pisałem działka A, B, C i było wszystko zgodnie z prawem a teraz wszyscy wszystko chcą usprawniać i docelowe numery nadawać itd a w prostej sprawie z wpisem do kw pan w śadzie mówi, że nie ma klauzuli na wzde i odwala dokumenty do uzupełnienia.