Dobre pytanie, strasznie to skomplikowane i według nie nieczytelne. Duże pole interpretacji. Ciekawe czym autor (autorzy) tak naprawdę się kierowali i ile wzieli za to kasy (mam wrażenie, że dostali od ilości użytych słów i jeszcze skasują za szkolenia, które za tym pójdą). Nie doczytałem tego do końca, żeby nie zwariować.
Bardzo ciekawy nowy wzór zgłoszenia - jedynie 10 stron!
Jedyne co czytelne to opłata za dostęp do ASG. Ciekawym jest, że to geodeta ma decydować jakie materiały są dla niego ważne (już widzę ośrodki, które wciskają nam materiały, które według nich musimy zamówić, a są nic nie warte), jak podejść do sytuacji kiedy dostajemy osnowę z której nie możemy z jakiś przyczyn skorzystać (np. kontrola przy pomiarze rtk - brak fix bo pod drzewami lub "nie trzyma" parametrów), lub je mamy z poprzedniej roboty. Kolejne to znaczne różnice w opłatach za udostępnienie map w formie wydruku lub rastrowej - już widzę jak chętnie mi będą skanować.
Będzie ciekawie, a tym czasem muszę zaproponować klientowi ceny za mapy na kolejny "sezon". Można się nieźle poślizgnąć.
Zauważyłem, że projekt był konsultowany między innymi z PTG, a koledzy z Towarzystwa się tu udzielają, więc może łopatologicznie wyłożyli by tu swoje zdanie?



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2014-05-27 14:50 przez Zbyszek_L.