geo123 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Nie rozumiem co to znaczy droga wewnętrzna gminna?
> Albo wewnętrzna albo gminna. Takiego tworu jak
> napisałeś nie ma. Jeśli droga jest gminna wg
> kategorii UODP(ustawa o drogach publicznych z
> 1985r), to jest to droga publiczna do której
> dostęp ma każdy z poza ograniczeniami w UODP, a
> więc jej podział nie powoduje zniesienia tego
> statusu.

oczywiście, ja konkretnie pisałem o tym, że ktoś uporczywie chce stosować zasady normalnego podziału do podziału ze specustawy, czyli art. 95 UGN. Ktoś doszedł do absurdalnego wniosku, że należy opisać służebności drogowe na drodze lub na gruncie co do którego założył sobie, że musi z drogi zrobić go w wała. Dobrze, ze nie opisuje się służebności prawa przejścia i przejazdu mostem nad rzeką w KW rzeki. Dlatego, idąc za ciosem tego rozumowania chciałem przypomnieć, że służebność ustanawia się tylko w sytuacji, gdy nie ma możliwości wydzielenia drogi wewnętrznej. A tu wychodzi na to, że na zrobionej w wała drodze można by technicznie wydzielić drogę, dla wała wewnętrzną, choć zarazem zewnętrzną - gminną . Co ciekawe, działki rzeki dzielą działki drogi, ale tylko w granicach linii brzegu. Wał zapewne jest sporo poza linią brzegu.
Cały problem wynika z niedopowiedzenia w specustawie drogowej i wodnej. W wodnej przynajmniej raczyli wspomnieć, że są także obszary czasowego zajęcia terenu, które nie podlegają wywłaszczeniu Ale w obu jest zarazem napisane twardo, że linie rozgraniczające inwestycje stanowią linie podziału nieruchomości. No to dzielimy też drogi, choć dalej będzie to raczej garbata droga niż wał.
I dzielimy, a jakże, z drogowej specustawy drogi także w poprzek na końcu i na początku inwestycji, na hektometrze, gdzie kończy się nowy asfalt, choć po obu stronach tej magicznej linii będzie ten sam właściciel i zarządca drogi. Głupie, ale się przyjęło.