nie traktowałbym tej ceny jako ceny z kosmosu.

W RTK dochodzi wysokiej jakości antena i złożone protokoły konfiguracji i komunikacji. To wszystko trzeba złożyć, zaprogramować, przetestować i wspierać. Przykładowo zwykły amatorski GPS ma jeden protokół (z reguły NMEA), taka np. Kolida, bazująca na rozwiązaniach Trimble, ma cztery - które trzeba odpowiednio obsłużyć, aby sprawnie realizować pomiar i konfigurację z ASG.

Sprzęt oparty o RTK może być wykorzystywany do np. precyzyjnych pomiarów gdzie wymagana jest duża pewność w zakresie informacji o pozycji (np. zdalne sterowanie urządzeniami przeładunkowymi/przemysłowymi). Więc producent musi oferować produkt o naprawdę wysokiej jakości - a to generuje koszty.

Parę dobrych lat temu próbowałem coś porobić w tym temacie (odbiornik na bazie chipsetu RTK z dokładnością centrymetrową) aby opracować tani (500zł odbiornik) - skończyło się na jednym typie prototypu i zakończeniu projektu z braku funduszy na dalszy rozwój. Takie rzeczy wymagają sporych zasobów, co finalnie przedkłada się na cenę pojedynczego produktu.

Nawet odbiorniki RTK low-cost tworzone przez zapaleńców i wspierane np. dzięki serwisom społecznościowym (Kickstarter) oferują produkty o cenach typu kilka tys. zł (dokładność cm, a nie milimetrowa), ale na razie bez pewności, którą oferują odbiorniki, których ceny zaczynają się od dużo większej kwoty.

pozdrawiam


kalvero Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Harpagon masz rację. Trochę elektroniki, a cena z
> kosmosu. Tachimetry mają przynajmniej trochę
> precyzyjnej mechaniki i optyki.
> Twoje porównanie do ceny samochodu, też mnie
> naszło.
> Pozdrawiam.