Re: ustalenie czy wyznaczenie granic?
Autor:
chief (---.146.64.211.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 09 paź 2015 - 14:18:35
W ramach podziału dostałem z ośrodka szkic ze scalenia i wymiany gruntów, gdzie nie ma w nim nawiązania do osnowy. Po jego weryfikacji w terenie uznałem, że nadaje się do trybu ustalenia punktów granicznych, gdyż miary czołowe jakie były podane na szkicu odpowiadają obecnym śladom granicznym.
Weryfikator zza biurka, ocenił szkic jako niewiarygodny i przymusza mnie do ustalania granicy ewidenc. Istna paranoja.
Jeśli chodzi o procedurę dotyczącą przy ustaleniu ewidencyjnym, to uważam, że jest ona jedną z lepszych rozwiązań prawnych w ostatnich latach w geodezji.
Czym jest linia graniczna pomiędzy sąsiadem A i B?... jest to prywatna sprawa pomiędzy właścicielami i wara wszelkim urzędnikom, urzędom, czy nawet geodetom do wtrącania się w ich prywatną sąsiedzką sprawę. Jeśli obie strony są w stanie się porozumieć i wspólnie określić zasięg swojego stanu, który uważają za własność, to po co mamy na siłę ich uszczęśliwiać lub często poróżniać stanem działki z przed 50 laty. Dlatego uważam, że to, ze w pierwszej kolejności jest oświadczenie stron w trybie ustalenia ewidencyjnego, jest bardzo dobrym rozwiązaniem, gdyż można w prosty i bez konfliktowy sposób uregulować ich stan prawny działek.
Jeśli takiego zdania nie mają, to mamy kolejne procedury, czyli spokojny stan posiadania, który powinien być zgodny z otrzymaną dokumentacją. Nikt nikogo nie przymusza, że strona MUSI wskazać granice.
Problemem jest 3 punkt, czyli ustalenie m.in. wg wszelkich dostępnych dokumentów, a przecież warunkiem ustalenia ewidencyjnego jest to, że takowych dokumentów brak lub są niewiarygodne, więc jak z nich można ustalać granice? W tym przypadku stoimy na niezłej minie, gdyż może być sytuacja, nie nie będziemy w stanie tej granicy ustalić.
Oczywiście gdy zawsze może pozostać rozgraniczenie, ale tam też nie będzie możliwości ustalenia z dowodów (bo ich nie ma lub są niewiarygodne), więc pozostanie zgodne oświadczenie... no i koło się zamyka.
Wcześniej ktoś napisał, że klienci zlecają nam ustalenia, bo chcą wiedzieć gdzie jest granica, a nie aby sami ją ustalali. Moim zdaniem większość klientów, chce mieć ustaloną granicę, aby w przyszłości mieć święty spokój, czy też postawić ogrodzenie. Naszym zadaniem jako geodetów nie jest tylko odnalezienie tej granicy, ale przede wszystkim jej uregulowanie, aby w przyszłości sąsiedzi nie wracali to tematu granic.
Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2015-10-09 14:22 przez chief.