Przemko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Cytat:... To niektórzy ludzie z PTG uważają, że cały zasób należy zlikwidować ale nikt z nich nie mówi o tym, że po tej likwidacji wydłuży się czas wykonania mapy do celów projektowych bo będziesz ją robił od zera. Zwiększy się jej cena itp.itd. Pamiętaj jednak o tym, że inwestor czy też projektant w dzisiejszych czasach nie będzie czekał rok na mapę. Wszyscy przywykli do tego, że ma być szybko i tanio. Winni najbardziej są Ci w urzędach bo już mam projektantów, którzy mówią wprost, że on wypis z rejestru dostanie szybciej niż ja materiały do roboty. I on jakby mógł ( a w niektórych przypadkach już może to woli kupić mapę w urzędzie niż u mnie bo jest szybciej ).
Przemko wybacz ale chyba Cię B... opuścił, co Ty tu wypisujesz, że niektórzy ludzie z PTG uważają, że cały zasób należy zlikwidować!? No większej bzdury (sorry) już dawno nie czytałem. Co to za propaganda? Po co to robisz?
Powtórzę może już setny raz...
Na państwowy zasób gik choćby tylko powiatowy składa się GESUT, BDOT500, EGiB, BDSOG czyli szereg rejestrów publicznych, bo również i ewidencja materiałów PZGiK spełnia wymagania rejestru publicznego.
I osobiście ja jestem za całkowitą likwidacją BDOT-ów tych obydwu a szczególnie tego z końcówką "500" czyli mapy zasadniczej tam gdzie jeszcze jest prowadzona. Również obowiązek prowadzenia GESUT powinien zostać przeniesiony do gestorów sieci, bo tylko oni mają interes w rzetelnym prowadzeniu baz należy tylko określić minimalne ramy i warunki. Prowadzenie GESUTu przez publiczno-państwowe organy nie sprawdziło się (i nie sprawdzi się nigdy) chociażby dlatego, że nie istnieje w Polsce ani jeden GESUT zgodny z przepisanymi standardami. Po drugie, ewidencja sieci przez sam fakt prowadzenia jej przez organy państwowe jest degradowana pod względem informacji oraz rzetelności. Zresztą to temat rzeka.
MZ/BDOT500 jako państwowy rejestr publiczny jest tworzony przez niepaństwowe podmioty prowadzące działalność gospodarczą przez przekazywanie państwu bezpłatnie wyników ich komercyjnej działalności wraz z prawami do ich dalszego rozdysponowania. Jest to bandytyzm w majestacie prawa.
Ale podstawowy absurd to model aktualizowania BEDOTu przez przypadkowe podmioty, w okazjonalnych przypadkach i co najgorsze bez odpowiedzialności za rzetelność. Korzystanie z tych gromadzonych przypadkowo od okazji do okazji danych prowadzi do nierzetelnych opracowań. Dane przekazywane do PZGiK są do tego standaryzowane przez obowiązkową generalizację oraz degradowane do również narzuconej precyzji zapisu po to by być w zgodzie ze standardami. Np. kota z pomierzoną precyzją (dokładnością dla zleceniodawcy) do cm do ośrodka ląduje już jako 0,1 m.Itd. itp.
MZ/BDOT500 z wiadomych, oczywistych dla wszystkich względów, nie może być aktualny na bieżąco. To w takim razie, po co ponosić koszty jego utrzymywania? Jest również oczywiste, że za każdym razem wykonując dowolne zamówienie na mdcp musimy wyjść w teren aby dokonać porównania materiałów z zasobu i dokonać pomiaru zmian. Tylko, że przy większych inwestycjach porównanie nie może być pobieżne lecz instrumentalne by sprawdzić poprzedni pomiar w sumie niewiedzieć kogo. To jeśli tak, to bardziej się opłaca wykonać cały pomiar od nowa niż ryzykować...
Dlatego chcąc być racjonalnym w kwestii państwowego zasobu to BDSOG powinien zostać, EGiB powinien zostać, GESUT tylko w formie kopii zbiorów prowadzonych przez administratorów i zarządców sieci, a BDOT500 na śmietnik.
Żadne państwo o wiele bardziej rozwinięte gospodarczo niż Polska nie prowadzi BDOTu czy GESUTu. To powinno dawać do myślenia.
I jeszcze jeden temat na koniec, to propagowania tezy, że jak nie będzie w państwowym zasobie BEDOT500/MZ to mapy będzie się dłużej wykonywać tak jakby teraz się wykonywało błyskawicznie. Śląski WINGiK na bazie kontroli przeprowadzonych w 2015 r. chyba w siedmiu ośrodkach udowodnił, że średni czas, który był potrzebny na wykonanie jednej najmniejszej i najprostszej pracy to aż 23 dni w urzędzie (zgłoszenie, weryfikacja, uwierzytelnianie) i 10 dni pomiary z wytworzeniem operatu technicznego. Razem półtora miesiąca bo dni w urzędzie to dni robocze.
Z tego prosty wniosek - likwidacja zgłoszeń, weryfikacji i uwierzytelnień każdą naszą pracę przyspieszy
co najmniej o 23 dni robocze, to kalendarzowo 4 i 1/2 tygodnia.
edit
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2016-10-11 16:01 przez eljotpi.