Re: Wyznaczenie granicy pasa drogowego
Autor:
Rych-Tak (---.dynamic.chello.pl)
Data: 22 lis 2016 - 22:38:34
domasz Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam.
>
> Chciałbym zasięgnąć opinii środowiska w kwestii
> wyznaczenia granic pasów dróg dojazdowych.
> Generalnie sprawa wygląda tak, że gmina chce
> trochę poprawić stan dróg dojazdowych do pól
> (jakaś podsypka żwirowa, równiarka, odcięcie
> niewielkich rowów). Zgodnie z ewidencją takie
> drogi mają raczej kształt dość długich odcinków
> prostych, szerokości 6 do 9 (co potwierdza analiza
> materiałów źródłowych). Na gruncie wiadomo jak
> wygląda sprawa: piękna wstęga "esów floresów" jak
> akurat gospodarzom wygodnie było jeździć o max
> szerokości 3m no może 3,5m. Gmina przy takich
> pracach nie chce (słusznie) naruszać prywatnej
> własności i potrzebują do tego geodety, który
> "przyjedzie i pokaże odkąd dokąd jest ta nasza
> droga, żebyśmy mogli puścić równiarkę". Zawsze
> przy takich zleceniach stosowałem następującą
> taktykę: Zgłoszenie wznowienia znaków/wyznaczenia
> punktów -> analiza dostępnych materiałów
> źródłowych -> odszukanie pierwotnej osnowy w
> terenie -> zawiadomienie wszystkich właścicieli
> gruntów przyległych po obu stronach drogi ->
> stabilizacja punktów załamania (w razie potrzeby
> przetyczenie palikami prostych między tymi
> znakami) -> protokół. Zainteresowanie gospodarzy
> takimi wznowieniami jest znikome (jak na 50
> zawiadomień przyjdzie 5 osób to i tak sukces) a i
> mocno opóźnia prace przy coraz częstszych zapisach
> w ewidencji: zam. USA albo zam. Londyn. Ciekaw
> jestem jak koleżanki i koledzy postępują przy tego
> rodzaju zleceniach. Jak to mówią "czasem lepiej
> nie być nadgorliwym".
Nie wiem jaki to jest region Polski.
Ale zmierz to co widzisz, czyli brzegi drogi, ale oś drogi zmierz tak jak widzisz w terenie (albo jak Ci się wydaje, że to jest oś drogi, tak na oko).
Potem porównanie z dokumentami archiwalnymi (choćby z mapą ewidencyjną, nawet 1:5000 z podaną szerokością drogi, jak nie ma innych dokumentów, przede wszystkim pomiarowych).
Potem to sprzedaj ludziom, po własnej analizie sytuacji, ale taką "oś drogi" ćwiczyłem i nie jest to taki najgłupszy pomysł, jak nie masz innego wyjścia.