Re: Dokumenty w postępowaniach
Autor:
Rych-Tak (---.dynamic.chello.pl)
Data: 28 sty 2017 - 21:26:13
Stanley Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Często spotykam się z "dokumentami" które nie
> posiadają wg mnie ich cech, brak tematu co do
> którego się odnoszą, brak pieczątki firmy
> sporządzającej brak nazwisk wykonawców, podpisów,
> dat sporządzenia, wymazywania oraz poprawki bez
> parafek itp. a tylko w teczce ogólnej (na
> kopercie) napisane jest np. wymiana gruntów,
> scalenie etc. Na dodatek występują w nich
> oczywiste sprzeczności.Na początek: jak te niby
> dokumenty traktować ?. o Jakie cechy powinien
> posiadać dokument (niby wiem ale mam wątpliwości )
>
> i gdzie to znaleźć (ale proszę o dokładne podanie
> przepisu a nie odsyłanie do wujka googla)?. Piszę
> to w związku ze sprawami sądowymi gdzie
> niejednoznaczne wg mnie "dokumenty" są traktowane
> przez biegłych (niewidzących sprzeczności i
> braków) jako świętość i "zaklepywane" przez sąd ze
> szkodami dla właścicieli gruntów.
Dokument - w znaczeniu ścisłym jest to przedmiot, na którym w znakach graficznych utrwalona jest wypowiedź, wyraz myśli ludzkiej .
Za dokument w szerszym znaczeniu uznać można wszelki przedmiot zawierający w jakiejkolwiek postaci, zapis myśli ludzkiej (który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego, lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne ) .
Do dokumentów w tym szerszym znaczeniu zaliczyć można także :
* taśmę magnetofonową lub inny nośnik z zapisem jakiejś wypowiedzi
* szyfry ,
* znaki umowne
* bilet
* weksel, czek
* faktura
* znaki graniczne na gruncie
* plany , szkice itp.
a więc wszystko to , co nie da się zaliczyć do dokumentów w znaczeniu ścisłym .
To są moje notatki.
------------------------------------------------------------------------
"Należy wreszcie zauważyć, że w obrocie nieruchomościami jako dokumenty
traktowane są mapy, plany, szkice oraz rozmaite odrysy i wyrysy (o czym wyżej),
które w ujęciu procesowym nie stanowią dokumentu, gdyż treść w nich zawarta
nie jest wyrażona pismem (znakami pisarskimi), lecz w inny sposób (por. art. 308
§ 1 k.p.c)."
---
W polskiej nauce procesu cywilnego w chwili obecnej w zasadzie tylko W. Siedlecki, a przed wojną J. Mieser uważali, że podpis stanowi immanentnąm część dokumentu. Niektórzy autorzy twierdzili podobnie zaznaczając jednak, że księgi handlowe są także dokumentami, chociaż nie zawierają podpisu.
Niepodważalna i powszechnie przyjęta w doktrynie procesu cywilnego jest teza, że dokument urzędowy (publiczny) musi być podpisany.
To jest cytat z książki "Dokument w procesie cywilnym" - Krzysztof Knoppek (1993)
----------------------------
Moim zdanie masz rację.
Więcej nie wrzucam, bo tego jest zbyt dużo.
Pozdrawiam,
Rych-Tak