sigsauer Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Budynki
> letniskowe czy jak je zwał oznaczone na mapie
> literami "i"

i tu mamy mały ZONK (dla młodszych czytelników, któryz raczej kojarzą już tylko Chajzera młodszego, niż starszego, to taki jakby "lampka czerwona randka skończona albo coś w tym stylu), bo natenczas domki letniskowe są wg PKOB budynkami mieszkalnymi i raczej w związku z tym powinny mieć mj. I co najwyżej dla domków kempingowych, z zupełnie innej kategorii.
A grunt powinien mieć taki użytek, który odpowiada zabudowie. NIe może być budynek "i", a pod spodem B. Mniejsza ot ten drobiazg.



> to chyba nie są budynki służące
> produkcji rolnej.

A nie wiadomo, czy służą, czy nie służą, jeśli wchodzą w skład gospodarstwa, to służą. Wygląd nie ma większego znaczenia. Może to punkt posiłkowy dla pszczelarza, kto to wie?


> Zatem faktyczne wyłączenie już
> nastąpiło.

Alle my tu kwity chcemy stworzyć jakieś. Rejestry pozmieniać, a co było, a może już nie jest , nie pisze się w rejestr. Chyba, ze ktoś bardzo chce dowodzić przed urzędnikami, że wyłączył bez zgody z produkcji. Jak mawiają lekarze, gdy pacjent bardzo chce wyzdrowieć, to medycyna jest bezsilna.


> W tym momencie Starosta powinien wydać
> decyzję wyłączeniu gruntów z produkcji bez
> stosownej decyzji

Acha.... decyzja bez decyzji, w dodatku o niczym, bo na co ma się zgadzać (decyzja o wyłączeniu to de facto tylko decyzja o zgodzie na wyłączenie), skor już po ptokach - samo się wyłączyło. Rozwiń może ten pomysł. Ma to napisać atramentem sympatycznym, w dodatku na folii przeźroczystej?
A może ma napisać, że podjął decyzję bez decyzji, czyli, że jeszcze się waha? Nie kumam.


> i naliczyć opłatę za wyłączenie
> powiększoną o 10% (art. 28 ustawy o ochronie
> gruntów rolnych i leśnych).


Dobrze, trzeba klientów trzymać krótko, niech sobie nie myślą, ze służba geodezyjna już umarła wraz z PRL-em. Karać niesfornych, szczególnie tych, którzy zlecają wznowienia znaków - za uprzednie zniszczenie.