To raczej pobożne życzenia. Poniżej opisałem to co kiedyś czytałem z tym że dla terenów kat.A błąd osiągał raczej 0,12m a nie 0,25m. Było to bardzo dawno stąd luki w pamięci. Na pewno nie można przyjmować że stały błąd będzie na poziomie 0,05m. Napisane jest "można" a to duża różnica w stosunku do tego co uzyskamy . W artykule przedstawionym przez kol.Szkorpion nie ma żadnej konkretnej analizy na podstawie badań terenowych. Pseudonaukowe bzdety i tyle. O ile ktoś z kolegów pokusiłby się o takie sprawdzenie to sam zobaczy jakie dokładoności można uzyskać i że będą one w przynajmniej w 75% przekraczały te 0,05m. Pomiar metodą biegunową jest zdecydoweanie dokładniejszy. Samo określenie kierunku na poziomie 0,002g to 3 milimetry na 100m a przyjmując 0,01g to 16 milimetrów na 100m. Do tego dochodzą błędy centrowania , celowania na punkty nawiązania, niecentryczności tyczki nad punktami mierzonymi i parę innych. W sumie dostajemy w granicach tych 5 cm na 100m. Błędy zwiększają się wraz z odległością do punktów mierzonych, stąd ograniczenie celowych do 250m. Ale i w tym przypadku bąd będzie dużo większy kiedy nawiązania są bliżej.
No i pomiar GNSS-RTK zazwyczaj daje nam w każdym miejscu dokładność do 0,05m o ile nie będzie rozwiązań "prawidłowych" lecz posiadających większe błędy a wynikających z konstrukcj geometrycznej położenia satelit. Dla porównania i wyjaśnienia o co chodzi wystarczy analiza wcięć kątowych wstecz wg mnie bardzo niebezpieczna dla określenie współrzędnych. Bez pomiaru kontrolnego nie radzę przyjmować jej wyników.