usuwanie znaku granicznego
Autor:
iwonamm (---.x.pppool.de)
Data: 18 kwi 2007 - 22:51:40
Bardzo proszę o radę w następującej sprawie. Kilkanaście lat temu ojciec podzielił działkę między nas, dzieci. Zostały zrobione mapki, naniesione znaki graniczne, etc. Z biegiem czasu niektóre znaki graniczne zostały usuniete z związku z uprawianiem całości działki przez ojca. Ostatnio siostra, która zamierza się na swojej działce budować i ja z zamiarem sprzedaży mojej działki postanowiłyśmy wyznaczyć na nowo punkty graniczne. Ja byłam przekonana, że odbędzie się to poprzez wezwanie wszystkich sąsiadów na dany termin i podpisanie protokołu. Geodeta stwierdził, że nie jest to potrzebne, bo jest to czynność tylko techniczna, bo przecież wszelkie mapy i linie graniczne istnieją. Mój ojciec, z którym się niezbyt dobrze rozumiem, powołując się na upoważnienie od mojego brata, do którego należy sąsiadująca działka, usunął dwukrotnie jeden znak graniczny, twierdząc, że nie jest on dobrze wyznaczony. Czynność ta została zgłoszona na policję, która stwierdziła, że znaki graniczne powinny zostać wyznaczone przez geodetę o uprawnieniach biegłego sądowego, aby móc założyć sprawę karną, par. 277 (mój geodeta takich uprawnień nie ma). Pytanie: czy powinnam spróbować osiągnąć zgodę poprzez proces wznowienia granicy, czy taka sytuacja kwalifikuje się już pod proces rozdzielenia granic? Dodam, że nie palę się do procesów sądowych, zwłaszcza przeciwko własnej rodzinie, ale mam obawy, czy nawet jeśli brat podpisze wznowienie danej granicy, kiedyś nie ulegnie podjudzaniu ojca i znak graniczny znowu zostanie wyrwany. Do tego nie mieszkam w pobliżu i mam ograniczone pole natychmiastowego działania. Całość kręci się o 40cm w długości 71m, oczywiście na moją niekorzyść. Ja może machnęłabym na to ręką, ale ponieważ zamierzam tą działkę sprzedać, chciałabym oszczędzić sobie i kupującemu niesnasek w przyszłości. Proszę o jakąś radę lub pomocny link. Pozdrawiam