Owszem , jest art. 39, ale nie zawsze obowiązuje i w czambuł nie można go stosowac, bo weźmy przypadek Pani Iwony. Jest granica prawna ściśle okreslona, mimo to druga strona złośliwie nie podpisuje, pieniacko podważa granicę, ale nie czyni żadnych kroków, aby uwiarygodnic swoje postępowanie. Co ma czynic p.Iwona? Przypuścmy, że w desperacji podejmuje czynności rozgraniczeniowe i co? Ano sąd (bo brat i ojciec nie pójdą na ugodę) oprze się na mapie podziałowej... no ijesteśmy w punkcie wyjścia. To tak w wielkim skrócie.
Gzieś tu wypowiadał się inspektor z PODGiku, że nie zawsze żąda protokołu i podał w których przypadkach tego nie robi.
Nasz art. 39 trochę "gryzie się" z ustawą o hipotece. Zakładam, że pani Iwona ma założoną KW i mapa podziałowa jest tam powołana.

Zaintresowani mogą przeczytac:
www.atomnet.pl/~geodeta/2005/116text3.htm
gdzie najważniejsza treśc brzmi:

Wymagany przepisami uogn protokół przyjęcia granic nieruchomości podlegającej podziałowi winien być sporządzony WYŁĄCZNIE w wyniku badania danych wykazanych w katastrze nieruchomości, które zgodnie z art. 21 ust. 1 Pgik oraz art. 26 ust. 1 ustawy o księgach wieczystych i hipotece stanowią podstawę oznaczania nieruchomości w księdze wieczystej, w tym również podstawę przebiegu granic tych nieruchomości.