Nie ma czegoś takiego jak uprawnienie biegłego sądowego. Parę razy byłem wzywany na biegłego sądowego, ale to nie znaczy, że będę nim do końca życia. Znam "śmiesznego geodetę", który po paru sprawach w sądzie jako biegły, wyrobił sobie pieczątkę GEODETA - BIEGŁY SĄDOWY i chlasta nią gdzie popadnie, czym wywołuje rozbawienie wśród geodetów, ale za to poważanie u nieznających się.
Ale wracając do sprawy - Uogólniając - granica z podziału również jest ŚWIĘTA!!!! Jako taka nie podlega procesowi rozgraniczenia, a tylko wznowienia i Pani geodeta miał rację, że to tylko czynnośc techniczna i protokół graniczny nie jest wymagany a sąsiedzi mogą (ale nie muszą) byc' powiadomieni jako zainteresowani, ale czy podpiszą niewymagany protokół, to już jest obojętne. Zakładam, że mapa i jej operat był sporządzony bez błędów, bo spotykałem podziały, że granice sobie, a współrzędne (miary) sobie.
Dziwi mnie fakt, że stabilizację pomiędzy Pani a bratem niszczy ojciec, który nie jest właścicielem żadnej z tych działek. Czy tak?
Nie wymaga się, aby stabilizowac' granicę betonowymi znakami.