nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Harpagon Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > A co ty tam kombinowałeś?
> > Ta granica kwalifikuje się do rozgraniczenia!
>
>
> Zauważam ostatnio, że jakoś zaczyna się sypać to
> ustalanie "do celów EGB" a w rzeczywistości
> zupełnie do czegoś innego. Albo nikt nie
> przychodzi i nie da się zakopać kamieni, albo są
> problemy.
> Chyba faktycznie rację mieli starsi geodeci,
> którzy autorytarnie "wznawiali" granice mimo braku
> danych. Bo w razie sporu mieli prostą odpowiedź -
> idźcie do sadu.
> Jak taką kwalifikację do rozgraniczenia uczciwie
> zasugerować stronom, które jakby nie patrzeć
> zawiadomiłem o ustaleniu? Jak to zapisać w
> protokole, jak zapewnić sobie udział w tym
> rozgraniczeniu?
> W zasadzie to poza adnotacją, ze granica sporna,
> nic nie możemy zrobić w tej procedurze, tylko
> wycofać się rakiem i liczyć na to, ze ktoś nam
> mimo wszystko zapłaci, jednocześnie mówiąc, ze
> musi przyjść jakiś inny geodeta, który da temu
> radę? Bo ludzi to nie obchodzi ani się na tym nie
> znają, wzięli geodetę, a ten nic nie może, nawet
> granicy nie umiał wskazać, bo tu nie ma takich
> "opcji" jak w rozgraniczeniu, żeby markować różne
> wersje i własne propozycje wg dokumentów, których
> w założeniu nie ma przecież (czy w ogóle wolno nam
> wskazywać granicę wg dokumentów niewiarygodnych, z
> digitalizacji itd?)
> Nie pije tu do autora wątku, bo sam zaczynam mieć
> takie przypadki, a autor to chyba swoich uprawnień
> nie ma.
> Sądząc po wpisie jest ustalającym zgodnie z prawem
> granice "wykonawcą", podpisu uprawnionego w
> protokołach na razie brak
.
A ile wziął kolega za podpis 30, 50 czy 100 zł i pewnie go na gruncie nie było.Zostaje rozgraniczenie i kłopoty.
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2019-11-09 16:47 przez Czwartak.