Re: Gdy inwestor nie zapłacić za mapę...
maxpor Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na jednej większe budowie wystawiałem faktury
> generalnemu za obsługę na zakończenie każdego
> miesiąca z terminem płatności 30 dni. Obsługa
> trwała ok roku. Pierwsze 3 faktury zapłacił w
> terminie. Na czwartej była zwłoka ok tydzień.
> Napisałem do inwestora zastępczego, że odstępuję
> od wykonania dalszych czynności geodezyjnych na
> budowie z uwagi na brak zapłaty. Ale się wtedy
> kierownik wk..."Panie po co od razu do inwestora?!
> przecież byśmy zapłacili!"
> Oczywiście na drugi dzień był przelew. Do końca
> budowy był spokój z płatnościami. Poza ustalonym
> ryczałtem były 2 małe prace dodatkowe (dwie
> faktury, każda po ok 2 tys). Tu niestety mnie
> wykiwali (budowa się skończyła, inwestor ręce
> umył, nie potrzebował już geodety) i kasy nie
> zobaczyłem. W międzyczasie generalny zacząć ledwo
> zipać (tak go wymęczyli na tej budowie, chyba się
> nie spodziewał, że znajdą się lepsi cwaniacy niż
> on sam). Podwykonawcę też przekręcił na pół bańki.
> Sprawa u komornika ale gość jest pusty jak
> bęben...
> Oprócz inwestora chyba tylko ja na tej budowie
> zarobiłem
Każdy kto był niżej w drabince od
> inwestora dostawał coraz mniej.
> Morał jest taki że jak o 1 dzień faktura
> przekroczona to od razu iść na udry. Rozmawiałem z
> podwykonawcami którzy mówili że nie widzieli
> pieniędzy od 2 miesięcy. Nie potrafili
> odpowiedzieć na pyt. "w takim razie co tu jeszcze
> robicie?" koszty chyba...
BRAWO !!! Tak właśnie trzeba robić.