Propozycja nowelizacji Rozporządzenia ws podziałów nieruchomości.
Witam.
Na stronie internetowej Geoforum zamieszczono informację, dotyczącą przedłożenia Premierowi propozycji zmiany Rozporządzenia z 2004r. w sprawie podziałów nieruchomości, autorstwa Śląskiego WINGiK (na końcu artykułu link do tekstu zmian). [
www.geoforum.pl]
Po lekturze tego dokumentu nasunęło mi się kilka spostrzeżeń. Jakkolwiek inspiracją tych zmian stała się nowelizacja tzw. specustawy drogowej, to niewątpliwie dotyczą one także "normalnych" podziałów nieruchomości. W szczególności (wreszcie) wprost, "czarno na białym", dopuszcza się ustalanie granic działek ewidencyjnych w procedurze podziałowej. Nie mniej jednak uważam, że ta nowelizacja (a w zasadzie jeszcze propozycja) porządkując i doprecyzowując jedne tematy, wprowadza trochę dalszego zamieszania i kolejne nieścisłości w innych sprawach. Na przykład:
>>
1) w §5 dodaje się ustępy 3 i 4 w brzmieniu:
"3. Aktualizacja ewidencji gruntów i budynków w zakresie nie objętym decyzją, o której mowa w art. 96 ust.1, następuje po przyjęciu operatu, o którym mowa w ust.2."
>>
Po co ten zapis? Tzn. ma być tak, że po przyjęciu operatu do zasobu aktualizuje się ewidencję w zakresie nieobjętym decyzją podziałową, a cześć "przedmiotową" po wydaniu decyzji przez wójta gminy? Jak dla mnie to trochę "dziwne". Zresztą nawet w obecnym stanie prawnym teoretycznie takie działanie jest możliwe, tj. na podstawie §47 ust.1 i §46 ust.2 pkt 2 rozporządzenia w sprawie egib. No chyba, że chodziło o decyzję wydawaną przez wojewodę w trybie specustawy drogowej, która to zapewne wydawana jest po roku-dwóch latach od daty przyjęcia operatu do zasobu? Ale przecież w propozycji zmiany jest mowa o decyzji wydawanej przez wójta gminy, żeby nie powiedzieć dotyczy jedynie takich decyzji. No bo zaproponowana treść zmiany jednoznacznie i definitywnie wyłącza taką aktualizację ewidencji dla podziałów ze specustawy. Ponadto czy aby taki zapis nie prowadzi do chaosu? Jak można aktualizować ewidencję w ten sposób? A jak decyzja nie zostanie wydana, np. z uwagi na niezgodność z mpzp? No bo przecież w kolejnej zmianie mowa jest o aktualizacji mapy zasadniczej:
<<
"4. W przypadku realizacji podziałów w trybie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych aktualizacja mapy zasadniczej następuje w terminie 30 dni od dnia przyjęcia operatu, o którym mowa w ust.2. Przepisy §8 pkt 1 i 2 oraz §9 ust.2 rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 16 lipca 2001 r. w sprawie zgłaszania prac geodezyjnych
i kartograficznych, ewidencjonowania systemów i przechowywania kopii zabezpieczających bazy danych, a także ogólnych warunków umów o udostępnianie tych baz (Dz. U. nr 78, poz.837) stosuje się odpowiednio.";
>>
Szkoda, że do tej zmiany nie ma żadnego komentarza bądź uzasadnienia. Może Wy macie jakieś logiczne i sensowne wytłumaczenie tych propozycji?
Idąc dalej. Chyba najbardziej niespójne i kontrowersyjne zapisy w sprawie podziałów nieruchomości, tj. §6 rozporządzenia, proponuje się załkowicie wymienić:
<<
2) §6 otrzymuje brzmienie:
"§ 6. 1. Do opracowania mapy z projektem podziału nieruchomości, o której mowa w art. 97 ust. 1a pkt 8, przyjęcie granic nieruchomości podlegającej podziałowi następuje według stanu prawnego nieruchomości o ile istnieją dokumenty geodezyjne określające przebieg granic i położenie punktów granicznych.
2. W przypadku, gdy stanu prawnego nie można ustalić, granice nieruchomości podlegającej podziałowi przyjmuje się według danych wykazanych w katastrze nieruchomości określających ich przebieg.
3. W przypadku braku dokumentów geodezyjnych, o których mowa w ust.1 lub danych, o których mowa w ust.2, oraz w przypadku gdy są sprzeczne lub nie spełniają standardów technicznych, do przyjęcia granic nieruchomości podlegających podziałowi stosuje się odpowiednio przepisy § 37-38 rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie ewidencji gruntów i budynków (Dz.U. nr 38, poz.454).
4. W przypadkach, o których mowa w ust. 2 i 3, o czynnościach przyjęcia granic zawiadamia się właściciela bądź użytkownika wieczystego nieruchomości podlegającej podziałowi i właścicieli bądź użytkowników wieczystych nieruchomości sąsiadujących z nieruchomością podlegającą podziałowi, a w przypadku braku danych o tych osobach - osoby władające tymi nieruchomościami.
5. Do zawiadomień, o których mowa w ust. 4, za wyjątkiem przypadku wymienionego w ust. 6, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zawiadomień w postępowaniu o rozgraniczenie nieruchomości.
6. W przypadku przyjęcia granic nieruchomości podlegającej podziałowi w trybie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, osoby wymienione w § 6 ust. 5 zawiadamia się o czynnościach przyjęcia granic na adres wskazany w katastrze nieruchomości, a w przypadku braku danych adresowych – w drodze ogłoszenia, we właściwych miejscowo urzędach gmin i starostw oraz w sposób zwyczajowo przyjęty na danym obszarze.
7.W przypadku realizacji podziałów w trybie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych punkty załamania przyjętych granic leżące wewnątrz pasa drogowego nie podlegają trwałej stabilizacji znakami granicznymi."
>>
Moim zdaniem ten cały paragraf ponownie rozbudzi emocje i dyskusje, ponieważ nie jest jasny i spójny. Przecież czynność przyjęcia granic nieruchomości to czynność zupełnie techniczna. Przyjąć można coś, co jest jasno i jednoznacznie określone. Więc po co zawiadamiać o przyjęciu granic? Jak nie ma jednoznaczności, to trzeba otwierzyć stosowną (dodatkową) procedurę, aby tę jednoznaczność uzyskać - wtedy i owszem zawiadomienia są konieczne. Według mnie proponowane powyżej zapisy znowu będziemy interpretować na różne sposoby. Już możemy zacząć tę dyskusję:
1. co oznacza termin "stan prawny nieruchomości"?
2. Jaki jest cel rozróżniania przyjęcia granic nieruchomości od "stanu prawnego", skoro i tak wszystkim wiadomo, że Dział I KW - oznaczenie nieruchomości i tak nie jest "święte"?
3. w przypadku gdy stanu prawnego ustalić się nie da, o jakim "właścicielu" mowa?
4. o co chodzi w ust.6? Przecież procedura przyjęcia granic ma się nijak do administracyjnego postępowania o podział nieruchomości, ani tego prowadzonego przez wojewodę, ani tego prowadzonego przez wójta gminy? Przecież przyjęcie granic nieruchomości to czynności wykonywane przez geodetę, a nie organ administracji publicznej. To nie jest jakiekolwiek postępowanie administracyjne. A i tak później zarówno wojewodę, jak i wójta wiąże kpa. Mam tu na myśli zagwarantowanie praw stronom postępowania. Nie wiem o co takie wielkie "halo" z tym przyjęciem granic, skoro w ustawie o gospodarce nieruchomościami jest tylko wzmianka, że taki protokół należy dołączyć do wniosku o podział nieruchomości. I nie ma tam żadnych komplikacji, zeby nie powiedzieć prosta rzecz. A tu ni stąd ni z owąd w rozporządzeniu taka wielka procedura. Sztuczny tłok i nic więcej.
5. a ust.7? Niby co? W procedurze przyjęcia granic chodzi o stabilizację punktów granicznych znakami granicznymi? Pierwsze słyszę.
A może powinno się tu skorzystać z procedury z egib? Np. tak:
1. Przyjęcie granic nieruchomości następuje na podstawie dokumentów, o których mowa w §36 rozporządzenia w sprawie egib.
2. §37 - 39 w/w rozporządzenia stosuje się odpowiednio.
3. W protokole z przyjęcia granic nieruchomości zamieszcza się, dla każdej granicy z osobna, informację o dokumentach stanowiących podstawę przyjęcia.
<<
3) ust.3 w §7 otrzymuje brzmienie:
"3. W przypadkach, o których mowa w § 6 ust. 2 i 3, protokół, o którym mowa w ust. 1, zawiera dane wymienione w ust. 2 oraz listę i podpisy osób obecnych przy czynnościach przyjęcia granic. Ponadto w przypadku , o którym mowa w § 6 ust.3 stosuje się odpowiednio wzór protokołu stanowiącego załącznik nr 3 do rozporządzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków.";
>>
Po co ten zapis? Nie wnosi nic nowego, a wręcz otwiera pole do dalszych dyskusji na temat sporządzanych protokołów. No bo jak rozumiem, chodzi o "Protokół ustalenia granic działek ewidencyjnych do celów ewidencji gruntów i budynków", o którym mowa w §38 ust.4 rozporządzenia w sprawie egib. A co z protokołem granicznym, o którym mowa w §38 ust.2 tego rozporządzenia? Przecież przepis ten stanowi, że ustalenia przebiegu granic dokonuje się w oparciu o zgodne oświadczenia woli złożone do "protokołu granicznego".
<<
4) w §7 po ust. 3 dodaje się ust. 4 i 5 w brzmieniu:
"4. Spory graniczne nie wstrzymują czynności przyjęcia granic nieruchomości do podziału. W razie ich wystąpienia sporne granice przyjmuje się na podstawie danych państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, a w przypadku ich braku lub sprzeczności, w wyniku pomiaru stanu posiadania na gruncie.
5. W przypadku, o którym mowa w ust. 4 oraz w przypadku odmowy podpisu protokołu przyjęcia granic przez właścicieli lub wieczystych użytkowników geodeta informuje strony o możliwościach rozstrzygnięcia sporu granicznego i czyni stosowną wzmiankę w protokole, o którym mowa w ust.1.";
>>
Co oznacza, że spory graniczne nie wstrzymują czynności przyjęcia granic nieruchomości podlegającej podziałowi? A toczące się postępowanie rozgraniczeniowe (sądowe lub administracyjne) czyż nie ma na celu ustalić przebiegu granicy? To jak można przyjąć granicę, która nie jest określona? A może chodzi tu o "taki malutki" spór, dotyczący kwestionowania procedury przyjęcia granic, bo się komuś nie podoba, pomimo że granice są i tak jasno i precyzyjnie określone? A o co chodzi z tą odmową podpisania "Protokołu z przyjęcia granic"? To jest spór graniczny, czy "bicie piany"? Moim zdaniem sztucznie "nadmuchana" procedura prostej czynności - przyjęcia granic - rodzi dalsze komplikacje. Niepotrzebne komplikacje.
<<
5) w §8 dodaje się ust.3 w brzmieniu:
"3. W przypadku podziału nieruchomości w trybie ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych przepisy § 6-7 stosuje się do tych odcinków granic, do których dochodzą linie rozgraniczające teren oraz do wszystkich odcinków granic znajdujących się wewnątrz tych linii. Dla każdej z działek podlegających podziałowi dopuszcza się możliwość określenia powierzchni nowopowstałych działek, nie stanowiących pasa drogowego, na podstawie danych z katastru nieruchomości.";
>>
Bardzo śmieszne... W procedurze przyjęcia granic nie przyjmuje się granic, a jedynie ich odcinki (części). Bo będzie szybciej, a później, przy "normalnych" podziałach się wszysko wyprostuje? No i te powierzchnie... Czyli co, §62 rozporządzenia w sprawie egib nie stosuje się czy jak? A przy "normalnym" podziale, gdzie wydziela się mniej niż 1/3 działki, to się nie dopuszcza określenia powierzchni na podstawie danych z katastru? Albo ja nie rozumiem o co tu chodzi, albo jest to tak sformułowane, aby nie było wiadomo.
Moim zdaniem inicjatywa zmiany rozporządzenia w sprawie podziałów jest cenna i niewątpliwie potrzebna. Ale na te zmiany należałoby spojrzeć nie tylko z punktu widzenia specustawy drogowej, ale kompleksowo. Przecież za tydzień nikt tego rozporządzenia nie będzie znowu nowelizował. Skoro jest okazja do nowelizacji, to warto "załatwić" znane wszyskim niedoskonałości obecnego rozporządzenia, w zakresie "normalnych" podziałów.
Pozdrawiam świątecznie, Adam Wójcik.
PS. Mam nadzieję, że nie potraktujecie tego postu, jak dyngusowego "lania wody".