Pewnie mi nie podziękujesz za to co Ci powiem ale trudno. Z tego fajnego forum nie nauczysz się podziałów. Nie spotkałem jeszcze z dwoma identycznymi sytuacjami. A schematy nie wystarczą (możesz je znaleźć w książkach). Komisja Cię zetrze na ustnym. Proponuję pojeździć trochę z kumplem w teren i poobserwować to i owo. Inaczej pryki wyczują i jak humor im nie dopisze to będzie kupa. Porozmawiaj też (oprócz wyjazdów) z kimś doświadczonym na temat sytuacji nietypowych (np. jak dochodzi do napięć albo jak chcesz podzielić działkę, która jast zabagniona itp.). W książkach nie znajdziesz takich historii. Super żródłem wiedzy są też starsze i nowsze operaty. Warte sięgać po te, uchodzących za sumiennych, autorów, a nie papraków (wielu biegłych sądowych i, niestety, wielu urzędników-chałturników sobiekontrolujących {bez Geokuby oczywiście}). Ja ten sposób przerobiłem kiedyś przygotowując sie do dwójki byłem cienki z rozgraniczeń a literatura wystarcza niestety tylko na test i pisemną opisówkę. Ustny to niestety praktyka. Wyłazi szydło z wora. Kobiecy wdzięk może nie wystarczyć (komisja jest już z reguły w tym wieku, w którym zostaje się w domu w czasie wojny). Polecam jeszcze raz lekturę operatów bo tam widać co i jak. W różnych wariantach, których może być nieskończenie wiele.