Re: CZY GEODETA MOŻE NIE SZUKAĆ KAMIENI?
Autor:
pinaks (---.skynets.pl)
Data: 06 mar 2008 - 22:05:43
Zawalił sprawę. Akt ugody ma moc ugody sądowej. jeżeli tam jest opisana sytuacja /odnalezione graniczniki/, a strony czyniąc sobie wzajemne ustępstwa...podpisały akt ugody, to mogą geodecie skoczyć. Znam przypadki w których geodeci "przesuwali" granicę aktem ugody o 20 metrów i jest "świetnie". Wszyscy wiedza że jest źle, ale ...akt to akt. Jeżeli geodeta /nie ten/ wskaże w dokumentacji przebieg granic wg archiwalnych dokumentów, graniczniki, analizy, przeliczenia, wyliczenia itd /ale ten akurat z tego co doczytałem tego nie zrobił/ a strony i tak "zrobiły" swoje /podpisały zgodnie akt ugody/, to sie wybroni. Zgadzam się że mozna to wszystko unieważnić, ale na wniosek zainteresowanych stron. Nie popisał się geodeta. Raz miałem wniosek o rozgraniczenie gdzie we wniosku napisali, że dla tych nieruchomości był sporządzony archiwalny operat prawny /klauzula, szkice, podpisane protokoły/. Sprawdziłem, bo wiedziałem że bedzie syf i faktycznie można było wszystko wyliczyc i zrobić wznowieniem. poszło postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania rozgraniczeniowego. W uzasadnieniu opisałem jak wyżej i wskazałem żeby zrobić prace jako wznowienie znaków granicznych. Tak tez zrobili. W przypadku tego nieszczesnego rozgraniczenia /jako wydający postanowienie/ też bym tak zrobił - odmowa wszczęcia postępowania. Tu chyba tkwi błąd w sztuce. Nikt sie nie podejmie prowadzenia takiej pracy jeżeli dostanie dobrze uzasadnione pismo /postanowienie o odmowie/ - za duża presja. Pozdrawiam