Napisane jest w Piśmie - "w pocie czoła pracować bedziesz".
Lepiej było przed wojną (podobno) i za króla Edwarda Rozrzutnego (to wiem, choć można dyskutować) . Co napiszemy za kilka, czy naście lat będąc emerytami, tego niewiem. Jak masz zacięcie do zawodu, to będziesz pracować i znajdziesz sobie poletko klientów do uprawiania.
Kto ma źle, ten stęka niekiedy na forum. Spróbuj to się przekonasz, po 2 - 3 latach bedziesz wiedział. Trzeba inwestować w wiedzę i sprzęt, cenić się i doo rooboty, a tej póki co nie brakuje.
Znam kilka osób, które po kilku latach "poszukiwań" wracają do zawodu,
więc chyba tak tragicznie nie jest.
Klienci uważają że opływamy w luksusy, bo furką przyjechał, kreska na mapie i 3000 zeta skasował. Zawsze takich zapraszam na praktyke na miesiąc, aby zobaczyli miodzio - teren owszem ładnie, pięknie, ale papierologi nikt nie widzi - no może panie w ośrodku + inspektor. Nikt nigdy nie chciał zobaczyć fachu od kuchni.
Dlatego uważam że klientowi trzeba wytłumaczyć wszystko, aby wiedział za co płaci. Jak mu za drogo, to bye,bye !
Lepiej zrobić mniej za rozsądną cenę, niż więcej za psie pieniądze.
Bywało różnie, ale jak lubisz co robisz ,to połowa sukcesu.
Czy na wózku widłowym będziesz miał jakąś niezależność i prawo wyboru palety do przewiezienia ? Wątpię.