A tam... Rychu,
zaraz wywróciłeś...

Źródłem danych o nieruchomościach dla ksiąg wieczystych jest ich aktualny stan w ewidencji gruntów, czyż nie tak?
Dlatego wydaje mi się, że błąd pisarski w numerze księgi wieczystej popełniony na mapie projektu podziału... nie ma bo i mieć nie może, żadnych skutków prawnych. Przecież opisanie i oznaczenie nieruchomości następuje według i na podstawie ewidencji gruntów i budynków. A to, jak się domyślam, było ok.

Poważniejsza sprawa to decyzja urzędu, to potwierdza moje przekonanie, że części urzędnikom brakuje kompetencji. Ale postanowienie o sprostowaniu oczywistego błędu pisarskiego załatwia w 100% sprawę decyzji. A skreślenie pomyłki na mapie i podpisanie się wraz z opisem załatwia sprawę na mapie projektu podziału. Takie jest moje zdanie...

Dlatego uważam, że Paweł eGEO miał rację. Znam wydziały ksiąg wieczystych w których mapa projektu nawet z decyzją nie stanowi podstawy do dokonania zmian podmiotowych nieruchomości, przecież po decyzji mogły nastąpić zmiany. Dopiero aktualny wyrys i wypis z egib z odpowiednimi klauzulami jest taką podstawą. Tak np. jest w Zawierciu.

A dzielimy MY geodeci DZIAŁKĘ, działkę nie żadne KW czy nieruchomość. MY nie sędziowie czy inni notariusze.

Pozdrawiam

Pozdrawiam
Leszek Piszczek

Cytat:

Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"