W takim razie uderzam do geodety, miejscowego, bo rodzimi jakoś nie zdołali mi pomóc. Działkę mam nieco oddaloną od miejsca zamieszkania.
Mam tylko nadzieję, że te wszystkie procedury i szereg przeszkód, które niewątpliwie się pojawią, że to wszystko nie będzie trwało zbyt długo i że zdążę przed uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W przygotowanym studium działka widniała jako budowlana, ale rozumiem, że to się może zmienić, bo jeśli mądre głowy uchwalą, że w planie moja działka jednak będzie miała przeznaczenie rolne, gdyż już za dużo w okolicy działek budowlanych, to rozumiem, że pozamiatane.... na amen.
Jeszcze raz dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie.