W naszych warunkach praca 1osobowa jest moim zdaniem ograniczona albo do obsługi inwestycji, gdzie znajdują się tylko robotnicy na zamkniętym terenie, lub z dala od wszelkich osiedli ludzkich, tak aby nie trzeba było stawiać przy instrumencie "ochroniarza".
Jeśli chodzi o samą pracę, to ja miałbym problemy, żeby pojechać teraz w teren z pomiarowym, chyba, że wykorzytałbym go do kopania kamieni. Mierząc sam wiem jak to zrobiłem, że tyczkę lub minipryzmat trzymałem z libelą w górowaniu, że zidentyfikowałem szczegół prawidłowo lub jeśli cos spratoliłem to tylko sam i mogę mieć pretensje tylko do siebie. Technicznie właściwie nie spotkałem się z sytuacją, w której nie można poradzić sobie samemu, oczywiście czasami zdarzają się pomiary, w których druga osoba jest bardzo pomocna, ale w większości zadań można poradzić sobie samemu.
Trzymanie lustra na krótkich celowych jest trudne dla wszystkich instrumentów nie tylko Leica ma z tym problem. Pamiętać trzeba jednak, że Leica jako jedyna nie stosuje żadnych dodatkowych elementów na lustrze, aby wzmocnić lock, dzięki czemu minipryzmat jest naprawdę mini
Tyczenie 1osobowo na truckingu to sama przyjemność. Przesuwasz tyczkę i bez ciągłego wciskania klawisza dist widzisz odchyłki w czasie "rzeczywistym".
Podsumowując, moim zdaniem, robotik i praca 1osobowa jest świetna.

Pozdrawiam
Jacek Jerzewski
[www.geoida.pl]