Autor: geowito (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 25-01-07 21:48 napisał:
”Sytuacja gdzie brak danych "100%" do odszukania bądź wznowienia znaków gr. budzi u nas automatycznie przesłanki do rozgraniczenia nieruchomości. Jak powinno się tak naprawdę postąpić w tej sytuacji?”
Myślę, że to jest uzasadnione, takie dążenie do jak najlepszego załatwienia problemu. Jest problem z granicą... to logicznym się wydaje by wszcząć, sorki, doprowadzić do wszczęcia postępowania rozgraniczeniowego, oczywiście zleceniobiorcą rozgraniczenia jesteśmy MY, bo któżby inny... i doprowadzamy do ustalenia granicy według np. długotrwałego spokojnego stanu posiadania, czy jak niektórzy wolą według oświadczenia stron
. Tylko co wtedy, gdy nie doprowadzimy do ugody? I rozgraniczenie będzie musiało zostać przesłane do sądu?
Co nasz zleceniodawca podziału, bo o podział przecież chodziło, będzie miał do powiedzenia, to nie trudno sobie wyobrazić. Wszystko dobrze dla nas się skończy pod warunkiem, że nie zacznie on szukać „winnego” zaistniałej sytuacji i nie zwróci się do PANA MECENASA! Bo wtedy to, możemy się dowiedzieć, na jakie to koszty i straty, nie wyłączając moralnych, naraziliśmy już nie naszego zleceniodawcę oraz o paru innych motywach naszego działania mającego wg. mecenasa na celu wyłudzenie dodatkowego zlecenia itd. itd. Znam z opowiadania przypadek gdzie geodeta został oskarżony również o spowodowanie sporu pomiędzy sąsiadami, którzy od niepamiętnych czasów aż do czasu pomiarów, żyli w zgodzie!
Wiem co powiecie, że to przecież nie geodeta wnosi o wszczęcie postępowania itd. ale proszę mi wierzyć, że tak jak MY jesteśmy w większości dobrymi fachowcami, tak też trafiają się dobrzy w swoim fachu radcowie prawni czy adwokaci. I jeszcze jedno, wtedy przestajemy się już poruszać w sferze geodezji i zaczynamy działania w sferze prawa gdzie ONI będą zawsze „u siebie”.
Ale co robić gdy brak jest danych w "100%" o granicach? A czy na pewno brak jest danych? Bo przecież gdyby tak było to czy istniały by podatki, czy w mapach do celów projektowych byłyby pokazane granice działek?