Rych-Tak Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Damian1 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Spoko, najczęściej mam pomiary pod drogi i
> wtedy
> > (już z doświadcznia) robię pomiar 100%, bo
> wielu
> > przy porównaniu patrzy czy zgadza się sztuka.
> > Niestety sztuka jest, ale nowa (pod nazwą
> wymiana)
> > i róznice są spore, a wychodzą tylko po
> pomiarze.
> > W robocie o której pisałem: wymienione
> latarnie,
> > niezgodne krawędzie jezdni (bo po każdej zimie
> > jest łatana i poszerzana, albo zwężana),
> przydożne
> > rowy o innym przebiegu, albo szerokie rowy tak
> > przerobione przez "dostawców" gruzu, że
> zmieniły
> > się w rowki
i jeszcze wiele innych
> szczegółów.
>
> Zgadzam się z Tobą, dla technicznych spraw (typu
> pomiar drogi) lepiej pomierzyć od nowa to co widać
> (po swojemu) i potem analizować (w ciepełku
> biura). Tak będzie szybciej i dokładniej. Teorię
> pomiaru sobie można włożyć w ...
>
>
Przyłączam się. Całkiem niedawno zupełnie przez roztargnienie zapomniałem do operatu z pomiaru zrobić mapy wywiadu, w dodatku gdzieś zgubiłem "oryginał" kopii aktualnego wydruku z bazy bdot i egb, niegdyś zwanej odbitką z mapy zasadniczej....
Od bardzo dawna najpierw pomiar na wydrukach dostosowanych do szkicownika, od niedawna często na dxf-ach w kontrolerze, opracowanie, makrokontrola w terenie wydruku gotowej mapy i na końcu porównanie ośrodkowej pseudo-mapy z "terenem". Byle o szkicach polowych nie zapomnieć, bo też się trafiło... Ale w końcu robimy przecież roboty dla ośrodka. Trzeba o tym pamiętać, że podpis pod gotową mapą i przekazanymi plikami wsadowymi są najmniej istotnymi dowodami przeciwko nam
..