Re: Podział rolny
Autor:
marcin50 (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 16 mar 2007 - 12:41:43
macka geo ignoruje ,bo ta cyfra właśnie przy moim imieniu hamuje moje emocje, to co piszesz to swiadczy ,że młodość nie w kazdym przypadku idzie w parze z mądrością i jeszcze na dodatek jak jesteś geo to jeszcze gorzej o tobie świadczy. To tyle na ten temat ,bo przeciez chodzi o co inne na tym forum a nie o upierdliwości.
Thomatis7 podaj proszę namiary rozpąrzadzenia o podziałach , bo ustawę o g n i prawo geodezyjne "studiuje" a tego nie wiem gdzie znależć.
Piszesz cyt Chyba że mniejsza z działek popodziale byłaby o powierzchni poniżej 33% działki pierwotnej. Wtedy należy zadbać (geodeta musi ustalić,pomierzyć i opisać protokolarnie i przyjąć dopodziału) tylko o te odcinki graniczne które są niezbędne matematycznie do takiego podziału. Wśród nich są te na których powinny znaleźć się nowe graniczniki.
Czytając to, zastanawiam się czy aby to nie jest rownież odpowiedzią na pytanie dlaczego takie nienormalne kombinacje zastosowano w tym podziale , bo podzieliła całą 1,204 na 4 działki tj każda nowa po 0,301ha ,czyli każda jest mniejsza niż 33% z całości
i czy dlatego nie powinna nic wykazywac na gruncie, tj żadnych granic, ani tych zewnętrznych, Naprawdę granice nigdy nie miały graniczników ,nie były ustalane, tylko jest mapa ewidencyjna z 1958r.
Prawda to że biegli geodeci działaja na polecenie sądu, ale najpierw sąd jej (bo to kobieta) pytał sie czy możliwy jest podział, i wydała wstępną opinię podziałową ,ale powtarzam ,że ta opinia powinna byc oparta o opinię bieglego ds rolnictwa ,bo to jest gospodarstwo rolne bo tak kc i kpc stanowi . Biegły ten nie zaopiniował ,że mogą powstać ,z 1,20ha 4 gospodarstwa rolne, a na dodatek to jak wcześniej pisalem to 1/2 tej całej działki jest moja własnością nie z tytułu dziedziczenia tylko darowizny dla mnię od matki, pomimo ,że cała działka wchodzi w skład postępowania spadkowego to nie ma prawa geodeta dzielic wbrew ksiedze wieczystej ,czyli tego mojego ,tych 31/40 na odrębne działki A zrobiła z tego mojego 3 działki po 30 arów i cos 1 metr. Jezeli już ,zeby nie wynikało na moja pazernośc jak to nazywacie, ale to jest własnie inna bajka, to mogła wydzielić tylko to co spadkiem jest ,i tyle ile mają prawo a więc mają prawo po 9arów ,jest ich 3, to łacznie 27arów więc najwyżej te 27arów, A ona pociachała całą działę na 4 równe części po 30 arów, Więc wkoło powtarzam po co podrobiła moje ,a im na współwłasność chce podarowac więcej niz maja spadku.jest odpowiez ,dokombinowane jest to tylko aby dzielic poza przepisem gdzie w ustawie o gn do 0,3 ha nie wolno, no to tak wykombinowali jak pisze
Mają układy moi bracia i robia co chcą, Zgoda ,że wy macie doczynienia z klijęntami i jak oni sobie tego ,życzą to im to robicie ,ale muszą wam to przyjać ośrodki dokumentacji ,notariusze ale to wy musicie to zrobić zgodnie z prawem bo wam inaczej nie przyjmną roboty .Więc sąd to ta sama bajka tylko ,że sad jest zleceniodawcą i polega na prawidlowo wykonanej robocie biegłego ,A biegły to taki sam geodeta ,tylko pod przykrywką ,że przysięgły to juz ma wykonać wszystko dobrze. A to guzik prawda dopiero oni robią co chcą,Jak ma tak "nakazane" to tak niestety robi cyt interweniuj u geodety powiatowego w swoim starostwie (o ile to nie on jest tym biegłym) hahaha! właśnie znacie to życie w moim starostwie nie mam co interweniować to jest zgrana paczka wszyscy za jednego, jeden za wszystkich
Więc pytam się was o ten podział rolny,ale wy piszecie cyt Na szczęście jest podział rolny. Moja własność - mogę dzielić jak mi się podoba - uffff.