Ja już na to nie odpowiem, bo za cienki jestem.
Jest coś na rzeczy, że mapy zasadnicze, jak najbardziej urzędowe, nie
mogą być rozpowszechniane, mamy stosowne rozporzadzenie, ale
odnoszace się do materiałów z zasobu.
Moze zamacę, ale jeszcze nigdy do zgłoszenia nie dostałem z ODGiK
warunków umowy na dalsze rozpowszechnianie mojej mapy, bądź co badź przyjętej do zasobu.
Załozenie jest chyba takie, ze mamy do dowolnego wykorzystania tylko tą ilość egzemplaży (nakładu), którą podbił i oddał nam ODGiK. Dalej to nawet sami nie mozemy sobie zrobić ksera, poza własny uzytek, bez zgody urzedu...
Według mnie, taka mapa może być przedmiotem dalszego obrotu, ale bez przeredagowywania i tworzeniu , jak to zwał, tak to zwał, ale pirackich kopii.
I kto ma się dochodzić, geodeta, czy właścicei zasobu (SP) - to pytanie do prawnika...

Jescze jedno: moze mapa d/c jest antologią? Złozoną z luźno uporzadkowanych danych z zasobu, o różnej dokładności wejściowej z których generujemy produkt gotowy. Ja czesto np. robię mapy numeryczne (bez zmian w terenie!) tylko dla tego, ze na kopii oryginału po prostu wstydze się podpisać, a i inspektor nie przyjałby kpoii mapy w takim stanie, jak jest sprzedawana .


To juz faktycznie bardziej blog niz post, ale niech nam napiszą przejrzyste i zwiezłe ustawy, to będzie inaczej.
Pozdrawiam.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2007-03-31 14:43 przez lop.