jm Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Bo jak zwykle znalazł się reformator i "ulepszył"
> przepisy.
> Dawniej decyzja tylko "zezwalała na podział" i
> było to sensowne, obecnie "zatwierdza" - które to
> słowo samo w sobie sugeruje, jakoby podział już
> się dokonał.
> A jeżeli tylko zezwalała, to i nie było również
> problemu ze sporządzeniem i zezwoleniem np. na
> dwie wersje projektu podziału - czym niekiedy
> bywał ktoś zainteresowany..
> Obecnie, po zatwierdzeniu jednej wersji, druga
> inna jest już niemożliwa.
> Ale konstytucją w zamian możemy się pocieszyć.

O, i tu się zgadzamy. Bo okazuje się, że takie niby nic, tylko przenumerowanie zdaniem sadu, jednak wśród braci urzędniczej rodzi nieraz straszliwe konsekwencje: a to decyzja o warunkach zabudowy skądinąd gruntu czy po prostu terenu wydana z podkładem mapowym ze starym numerem ewidencyjnym działki przestaje być obowiązująca (choć ani na gruncie ani "w prawie" nic się niby nie zmieniło), a to mapa do celów projektowych, dołączona do już uzgodnionego na ZUDP projektu budowlanego staje się nieaktualna.
Do tego wspomniani wyżej reformatorzy jakiś czas temu uznali, ze jeśli działki są już jakoś tam poprzenumerowywane, to już wcale decyzja nie jest do podziału (już nieruchomości, nie działek) potrzebna. W dodatku wymyślono różne obostrzenia, choćby dla podziałów rolnych, które w istocie zakazują nie tyle sprzedaży działki mniejszej niż 30a, co samego przenumerowania jednej działki na wiele działek. Jak już uda się przenumerować, można wydzielać i żaden notariusz się nie doczepi.
Do tego doszły takie różne spec decyzje, które zatwierdzając to takie tylko przenumerowanie, zarazem jednak przenoszą własność (a chyba ściślej prawo do dysponowania nieruchomością z rygorem natychmiastowej wykonalności) - np. decyzja ZRID.
A sprężyna stale się nakręca, te wszystkie analizy możebności przenumerowania na etapie włączania dokumentacji technicznej do zasobu, przedwczesne i prowadzone przez nieupoważnione do tego organy... ej, gdybyż Sąd Najwyższy w Obłokach miał tego świadomość...