Re: Czy burmistrz może odmówić zatwierdzenia projektu podziału z powodu......
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 28 mar 2014 - 08:37:16
Maciuś Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Również wtedy ani zleceniodawca ani notariusz ani
> panie z KW nie wiedzą skąd się wzięła zmiana
> powierzchni."
>
> To prawda ale jest na to sposób.
>
> Staszek, dostają wyciąg z wykazu zmian właśnie z
> tym przejściem na nową powierzchnię.
Nie, no to już robi się wszystko komiczne. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego ewidencja nie wprowadza od razu nowych działek (przecież to tylko zmiana oznaczenia, komu to szkodzi? Dopiero podział nieruchomości wymaga decyzji itd.), skoro od wieloletniego etapu stagnacji, nie wprowadzania zmian bez wniosków, postępowania wyjaśniającego i decyzji teraz tak nagle przyspieszyła, że chyba niedługo potknie się o własny ogon.
Co się dziwić, że jakiś młody geodeta poświadcza, że gdzieś wykonano jakąś rurę, która miała być wg projektu, skoro uczymy się oddawać do urzędu podpisane mapy, na których wykazujemy nieistniejący jeszcze w ewidencji stan.
Maciuś, czym dziś jest wyciąg z wykazu zmian? Czy to dokument przewidziany przepisami o EGB, o KW, jakimikolwiek? Wyście są geodeci, czy fantaści?
Ewidencja, taka prędka teraz, prędko wprowadza zmianę na podstawie operatu z WZDE i zawiadamia prędko KW z URZĘDU i sama. O zgrozo, od stycznia zawiadamia też właścicieli, nawet przy zmianach z urzędu.
Libelka, robi to wasza ewidencja, czy aż taka szybka nie jest, a jakby co, to geodeta tak na mapie przecież napisał i im nic do zmiany?
Geodeta musi w takim razie poczekać, aż mu się nowa powierzchnia pojawi w KW, bo wykaz synchronizacyjny robi się, jeśli w KW są odmienne niż w EGB oznaczenia i powierzchnie, nie same powierzchnie.
Wójt, jak dostaje mapę, jak zrobił Staszek, nie zatwierdza zmiany powierzchni działki istniejącej. Wójt w ogóle powierzchni liczyć nie umie, potrafią to geodeci. Geodeci: wykonawca, inspektor w PODGiK, kierownik ośrodka poświadczają wójtowi, że w granicach działki ewidencyjnej, o obliczonej i wykazanej niezgodnie z obowiązującymi standardami powierzchni można utworzyć inne działki, których powierzchnie obliczono zgodnie z obowiązującymi zasadami. Potwierdza to pieczęć o przyjęciu do zasobu. Wójt ma zatwierdzić przebieg projektowanych granic, i tylko o tym ma pisać w decyzji.
Dochodzimy do poważnego rozstroju systemu. Operaty przyjmowane do zasobu mają spełniać standardy itd., ale nie zawsze. Jak dotyczą projektu podziału, to zawsze, no chyba że są do 33%, zwłaszcza rolne. Jak dotyczą mapy do projektowania, to muszą, chyba że nie będą projketowane na niej budynki mniej niż 4m od granic. Jak to mapa dla sądu, do zasiedzenia, to nawet, jak jest projektem podziału, to wcale nie musza dane ewidencyjne być doprowadzane do zgodności, bo sąd to poważna sprawa i lepiej się urzędnikom nie wychylać przed szereg z jakimiś zmianami.
To w końcu muszą te operaty być zgodne ze standardami, czy jednak nie zawsze muszą?